Mistrz wagi półciężkiej UFC, Jon „Bones” Jones, przyznał się do winy za jazdę pod wpływem alkoholu i w ramach umowy z prokuraturą uniknie kary więzienia.

Zobacz również: Pierwsze słowa Jona Jonesa po kolejnym aresztowaniu przez policję

Według raportu policji, 26 marca oficerowie otrzymali zgłoszeniu o strzałach oddanych w okolicy. Po udaniu się na miejsce zdarzenia, policjanci znaleźli 32-letniego Jonesa pijanego w samochodzie. Zawodnik stwierdził, że nic nie wie wystrzałach ale poinformował funkcjonariuszy, że jeździł po alkoholu oraz, że zamierza kontynuować przejażdżkę. Badanie wykazało, że mistrz UFC przekroczył dozwoloną dawkę alkoholu dwukrotnie. Dodatkowo po przeszukaniu samochodu, znaleziono w nim naładowany pistolet oraz otwartą butelkę wódki. Kilka dni po zdarzeniu, opublikowane zostało wideo z zatrzymania, na którym Jones przyznaje się do picia alkoholu.

Portal TMZ jako pierwszy poinformowało o szczegółach umowy Jona Jonesa z prokuratorem w Nowym Meksyku. Warunki kary pomiędzy stronami zostały uzgodnione, ale czekają jeszcze na zgodę sędziego.

W wyniku umowy, Jones przyznał się do winy za jazdę pod wpływem alkoholu ale uniknął zarzutów za nieumyślne użycie broni palnej w miejscu publicznym oraz jazdę z otwartą butelką alkoholu w aucie. Dzięki tej umowie, mistrz wagi półciężkiej nie trafi do więzienia. Zamiast tego będzie musiał spędzić 96 godzin w specjalnym ośrodku przypominającym warunkami areszt domowy w którym będzie nosić monitoring na kostce wskazujący miejsce jego pobytu.

Będzie musiał również spędzić 90 dni na terapii która z powodu pandemii koronawirusa odbywać się będzie z udziałem wideo konferencji, przepracować 48 godzin prac społecznych oraz zapłacić grzywnę. Dodatkowo Jones musi zainstalować specjalną blokadę pojazdu która przed jazdą sprawdzi poziom alkoholu w jego organizmie. 

Kara wiezienia która groziła mistrzowi UFC za ostatnie wybryki zostanie zawieszona na okres próbny wynoszący 12 miesięcy:

„Adwokat zawodnika oraz Jon Jones zostali poinformowani, że prokurator bez względu na wyjątkowe okoliczności będzie wnioskować o karę więzienia w przypadku złamania któregoś z warunków podpisanej umowy”

Jon Jones dostał również pozwolenie na używanie medycznej marihuany podczas warunkowego zawieszenia kary.

Mistrz wagi półciężkiej w przeszłości wielokrotnie pakował się w kłopoty. Lista problemów z wymiarem sprawiedliwości mistrza UFC sięga 2011 roku. To właśnie wtedy po raz pierwszy został złapany za jazdę bez ważnego dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów. Rok później miał wypadek samochodowy kiedy uderzył w latarnię, a sąd udowodnił mu jazdę pod wpływem środków odurzających. Jones został wtedy skazany na karę grzywny oraz 90 dni zajęć z programem Victim Impact Panel, który uświadamia sprawcom wypadków o skutkach jazdy „na dodatkowym gazie”.

ZOBACZ: Ucieczka pieszo z miejsca wypadku oraz marihuana – nowe dowody obciążające Jona Jonesa

Największy skandal jednak wybuchł w kwietniu 2015 roku, kiedy to Jones spowodował wypadek drogowy, po czym porzucił swój samochód i uciekł pieszo z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy rannym osobom.

Zobacz również:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.