Wbrew oczekiwaniom UFC nie zmieni jednak werdyktu sędziego Mario Yamasakiego, który na UFC 142 zdyskwalifikował Ericka Silvę w pojedynku z Carlo Praterem. Ponieważ w Brazylii pojedynki MMA nie podlegają jurysdykcji komisji sportowych, wszelkimi regulacjami i sprawami formalnymi zajmuje się sama organizacja, a dokładniej wiceprezes UFC Mark Ratner. W przesłanym prasie oświadczeniu Ratner tak tłumaczy brak zmiany werdyktu:
Biorąc pod uwagę ostrzeżenia sędziego ringowego oraz jego decyzję, że ciosy w tył głowy były zamierzone i zawodnik został za nie zdyskwalifikowany, nie jest to typ werdyktu, który może zostać poddany weryfikacji. Dlatego też dyskwalifikacja zostaje utrzymana.
Mimo porażki, która zostanie już na zawsze zapisana w jego rekordzie, Silva otrzymał od UFC kontraktowy bonus za zwycięstwo.