Gracjan Szadziński, który podczas gali KSW 46 zmierzy się z Marianem Ziółkowskim, słynie ze swojego mocnego i widowiskowego stylu walki. Co jednak ciekawe w rozmowie dla serwisu PolsatSport.pl powiedział, że nie zależy mu na nokaucie, a na prawdziwej, ringowej wojnie.
Zawsze powtarzam, Mike Tyson też był niski i nikt nie sprawiał mu kłopotu. Nie styl walczy, tylko człowiek. Wygra ten, który będzie tego bardziej pragnął. Chcę walczyć do ostatniej kropli krwi i potu. Wbrew pozorom nie chcę nokautu. Chcę, żebyśmy wstawali i padali cali we krwi, a na koniec wygrał po prostu lepszy.
Gracjan powiedział również, że był nieco zaskoczony zestawieniem z Marianem Ziółkowskim.
Nie ukrywam, że myślałem o kimś innym i jestem zaskoczony. Nie chciałem z tamtym rywalem walczyć, bo prywatnie się lubimy. Ciężko bije się swoich kolegów. Było zaskoczenie, ale zdążyłem obejrzeć już wszystkie walki Mariana. Z trenerami już pracujemy nad taktyką i postaramy się wykorzystać każdy błąd.
Celem Szadzińskiego jest natomiast walka o pas KSW.
Nigdy nie ukrywałem, że pas jest moim marzeniem. Cały czas czekam na szansę walki o tytuł i na pewno będę cieszył się, jeśli taką dostanę. Na razie jednak muszę skupić się na nadchodzącym zadaniu.
Cała rozmowa do przeczytania tutaj.