Goszczący na gali FEN 12 Roman Szymański znalazł chwilę, aby porozmawiać z nami o wrocławskim wydarzeniu oraz o swej najbliższej przyszłości.
Goszczący na gali FEN 12 Roman Szymański znalazł chwilę, aby porozmawiać z nami o wrocławskim wydarzeniu oraz o swej najbliższej przyszłości.
Roman ma Mega potencjał, jest niesamowicie zwinny, mam nadzieję że w fenie długo nie posiedzi, chociaż wiadomo, trza by było zobaczyć jak zachowa się z kimś grozniejszym, bo wszyscy wpadli w hurraoptymizm po zwycięstwie nad Kielkiem i Marianem, ale nie ma co mówić, talenciak jest.
Mam nadziej że Roman zrobi jeszcze 2,3 obrony i śmignie do UFC. Powodzenia.
Żeby najpierw UFC w ogóle zwróciło na niego uwagę, to musi zaliczyć kogoś mocniejszego. Bo umówmy się, że na europejskim podwórku Ziółkowski czy Kiełek właściwie nic nie znaczą. W Europie też ciężko znaleźć na prawdę mocnego kandydata (nie liczę rosyjskiego podwórka, bo to tak trochę inny świat) – był Lebout, ale dwie porażki z rzędu kiepsko o nim świadczą. Z lekkim przymrużeniem oka można wziąć Fishgolda albo Damkovskiego, ale i tak szczerze wątpię by FEN raz po raz ściągał Romanowi solidnych rywali.