UFC 169: Barao vs. Faber 2 zostanie bez wątpienia zapamiętane przede wszystkim z powodu pobicia rekordu długości trwania gali i ilości pojedynków zakończonych decyzją. Niemniej, w sobotni wieczór wydarzyło się jeszcze kilka innych rzeczy, które warte są odnotowania.
Najbardziej rzucającym się w oczy – szczególnie dla tych, którzy nie spali w sobotnią noc – rekordem UFC 169 jest ten dotyczący ilości pojedynków zakończonych decyzją. Na gali w Newark aż 10 starć rozstrzygnęły karty sędziowskie. To najwięcej w historii organizacji.
Wszystkie walki trwały w sumie 2 godziny, 51 minut i 14 sekund – to także nowy rekord.
22 wygrane z rzędu mistrza UFC w wadze koguciej, Renana Barao, to najdłuższa seria spośród aktywnych zawodników. Brazylijczyk jest niepokonany od 33 (sic!) pojedynków (32 wygrane i 1 no-contest).
Barao wraz z Chrisem Weidmanem znajdują się na drugim miejscu pod względem najdłuższych aktualnych serii zwycięstw – 7 wygranych. Na pierwszym miejscu jest mistrz wagi półciężkiej, który zwyciężył w ostatnich dziesięciu walkach.
Jeszcze nikomu nie udało się obalić Renana Barao w oktagonie UFC. Brazylijczyk obronił 17 prób obaleń w siedmiu pojedynkach. Do tej pory żaden zawodnik w historii UFC nie wybronił pierwszych 20 prób sprowadzeń. Brazylijczyk jest bardzo bliski ustanowienia kolejnego rekordu.
Urijah Faber dołączył do niezbyt chlubnego grona zawodników UFC, którzy w walkach o pas legitymują się bilansem 0-3. Poza Amerykaninem w tej grupie znajdują się: Cheal Sonnen, Kenny Florian i Pedro Rizzo.
W sumie Faber przegrał w starciach mistrzowskich sześciokrotnie w ostatnich sześciu występach w WEC i UFC. “The California Kid” uległ dwukrotnie Barao i Brownowi oraz po razie Cruzowi i Aldowi.
Faber przegrał przez (techniczny)nokaut pierwszy raz od listopada 2008 roku. Od tego czasu minęło ponad pięć lat, a Amerykanin stoczył 14 pojedynków.
Jose Aldo wygraną w sobotę przedłużył swoją passę zwycięstw do 17. Spośród nich 14 zdobył już pod banderą WEC i UFC. Jest to druga najdłuższa seria w historii Zuffy zaraz za niedawno zdetronizowanym mistrzem kategorii średniej Andersonem Silvą (16).
Aldo sześć razy z rzędu bronił swojego tytułu. Tym samym, wraz z Jonem Jonsem, zajmuje trzecie miejsce pod tym względem za GSP i Andersonem Silvą, którzy zwyciężali pretendentów odpowiednio dziewięcio- i dziesięciokrotnie.
Ricardo Lamas przegrał przez decyzję po raz pierwszy w karierze. Do tej pory 31-latek stoczył szesnaście pojedynków.
Alistair Overeem wygrał przez decyzję dopiero trzeci raz w karierze. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że Holender stoczył do tej pory 51 pojedynków.
“Demolition Man” nie pozostawił Frankowi Mirowi żadnych szans w ich starciu. Potwierdzają to statystyki trafionych ciosów. Holender zmiażdżył w tej konkurencji Amerykanina stosunkiem 139 do 5. Tym samym Alistair zajął czwarte miejsce pod względem różnicy uderzeń pomiędzy zawodnikami w historii wagi ciężkiej UFC. Rekord należy do Caina Velasqueza, który w walce z Cheickiem Kongiem uderzył o 219 razy więcej od swojego oponenta.
Pięć trafionych ciosów Mira pozwala mu stanąć na trzecim stopniu podium pod względem najmniejszej ilości trafionych ciosów w trzyrundowych walkach, które zakończyły się decyzją, w historii UFC. Srebrny medal należy do Paula Thiaga (4 trafienia w walce z Dongiem Hyunem Kimem), a złoty do Tiequana Zhanga (2 trafienia w walce przeciwko Darrenowi Elkinsowi).
Mir nie wygrał od grudnia 2011 roku. Amerykanin przegrał przez decyzję tylko dwukrotnie, a walczył 25 razy.
John Lineker przegrał przez decyzję pierwszy raz od grudnia 2009 roku. Od tamtego czasu minęły ponad cztery lata, a Brazylijczyk stoczył dwadzieścia pojedynków.
Abel Trujillo wygrał drugi raz przez nokaut w przeciągu 49 dni. Na UFC on FOX 9 znokautował Rogera Bowlinga, a w sobotę posłał na deski Jamie’ego Varnera.
Jamie Varner przegrał przez nokaut pierwszy raz w karierze. “C-4” walczy od marca 2003 roku, w tym czasie stoczył 33 pojedynki.
Nick Catone zdobył pierwsze zwycięstwo w UFC od marca 2011 roku. “The Jersey Devil” jest bardzo konsekwentny – w każdym z ostatnich ośmiu pojedynków obalał rywala przynajmniej raz.
Tom Watson przegrał w UFC już trzecie starcie. Wszystkie porażki poniósł przez decyzję. Dodatkowo, w każdym z czterech stoczonych pojedynków dawał się obalać po pięć razy.
Źródło: MMAJunkie.com i FightMetric.com
ciekawe informacje 🙂
dobrze że oglądałem tylko walki o pas bo bym się zamulił pewnie podczas całej gali
A GSP ? Czy liczysz ze jest na emeryturze?
Zapewne tak właśnie liczy to FightMetric.
Barao wraz z Chrisem Weidmanem znajdują się na drugim miejscu pod względem najdłuższych aktualnych serii zwycięstw – 7 wygranych.
serii zwycięstw w UFC bo w ogóle to mają więcej
‘uległ (..) Aldowi’ – to się tak odmienia? 😀
Przypomnę wpis Dominika w innym temacie:
Jakis tam pan profesor, powiedzial zeby wszystko odmieniac i teraz kazdy news bedzie tak wygladal. Beznadziejnie sie to czyta, ale jest poprawnie!“Holender zmiażdżył w tej konkurencji Amerykanina stosunkiem 139 do 5”
Dla tych wszystkich wierzących w wielkie zwycięstwo Koniny, naprawdę myślicie że Hunt czy JDS wyprowadzą w walce 5 ciosów ? 🙂 W obecnej “boksersko-stójkowej” UFC, Mir ze swoimi pięcioma ciosami w pełnej 3 rundowej walce, wygląda jak amator po pierwszym treningu MMA.
uwielbiam ten cykl. Ostatnia informacja o Watsonie jest niezła – bardzo źle świadczy o Kongu. Podobno do tej walki przygotowywał sie z Munozem (tak slyszalem ale nie wiem) a dalej prezentował zero zapaśnicze
@Visu
To nie chodzi o to, że "jakiś pan profesor tak powiedział", tylko o to, że język polski jest językiem fleksyjnym. Rozumiem, że też nie piszesz: "Idę do Grzegorza", tylko: "Idę do Grzegorz". Poza tym, nie rozumiem, co to znaczy, że odmienione się fatalnie czyta. Mnie się bardzo dobrze czyta :).
P.S. Nie odmianiamy wszystkiego. Wystarczy zobaczyć ten wpis.
A tu w Barao jest bez odmiany a przy Aldo jest z odmianą. Wytłumaczysz to Dominik?
Tu to samo.
https://www.facebook.com/NieSpieBoOgladamUfc
Kongo się odmienia? Mi się wydaje, że nie.
@Halny
Nie jestem po prostu pewny odmiany nazwiska Barao, ponieważ kończy się na "-o" po samogłosce innej niż "i" i "y", dlatego póki co zostawiamy ją w takiej formie.
"Kongo" odmienia się regularnie (M. Kongo, DB. Konga, C. Kongowi, N. Kongiem, Ms. Kongu).
Może założę osobny temat na cohones: "Poradnia językowa" :D?
P.S. Chciałbym tylko dodać, że nie jest tak, iż kiedy nie odmienimy tych nazwisk (w mniejszym stopniu imion), to będzie to jakiś wielki błąd. Pozostawienie w formie nieodmienionej jest poprawne, ale w polszczyźnie potocznej, codziennej.
@up
Dzięki za wyjaśnienie.
W sumie nie wiedziałem do jakiegos czasu, zę takie nazwiska sie odmienia, ale Dominik to już kiedyś wyjaśnił. Ale to nie zmienia fakty, że mi się strasznie dziwnie czyta np. Aldowi. Ale jezyk to jeżyk 🙂 No i nadal trzymam się swojego zdania (moze nie w temacie), ze przy imieniu Abel dziwnie odmieniać Abelowi (dla mnie tylko Ablowi pasuje).
Dzięki za odpowiedź Dominik.
To już jak chcesz, sądzę, że może się w takim temacie wywiązać niezła dyskusja.