Po tym jak T.J. Dillashaw pokonał Codyego Garbrandta podczas gali UFC 217, emerytowany już Urijah Faber, zapytany przez fanów o to czy wróci jeszcze do klatki, odpowiedział:
Walka, która mogłaby mnie do tego skusić, to starcie z numerem jeden, z T.J. Dillashawem. To byłby dobry powrót.
Dillashaw natomiast odpowiedział na te słowa w audycji BJ Penn Radio.
To jest zabawne i wygląda na najłatwiejszą wypłatę w życiu. Myślę, że to komiczne. Facet wraca z emerytury i dostaje walkę o pas, po tym jak przegrał z Jimmy Riverą i w swoich starciach wypada gównianie? To jest prześmieszne. Ale, jak powiedziałem wcześnie, to byłyby łatwe pieniądze do zgarnięcia, więc może jednak nie powinienem się z tego śmiać. Powinienem promować to starcie.
Faber zakończył karierę pod koniec roku 2016, po zwycięskiej walce z Bradem Pickettem.
Gargamel chce pomścić klakiera? :D. Miss match
Patrząc na ich ostatnie walki chyba postawiłbym dom na TJ'a.
Jakiś czas temu pisałem o tym, żeby ich zestawić razem. Łysy czyta mmarocks :DC: W sumie bym zobaczył to starcie. Scenariusz iście filmowy, jest do tej walki. Dawny uczeń z mistrzem stają na przeciwko siebie 😀
There is a little snake in the grass!