Jim Miller będzie potrzebował prawdopodobnie kilku miesięcy, aby wrócić do pełni zdrowia po walce z Bobbym Greenem na UFC 300. Miller doznał rozcięć na twarzy oraz licznych złamań kości.

Jim Miller to absolutny weteran największej organizacji MMA na świecie. 40-letni rekordzista UFC zmierzył się w miniony weekend z Bobbym Greenem na jubileuszowej gali UFC 300 w Las Vegas. Miller musiał uznać wyższość rywala i przegrał przez decyzję sędziowską, a porażkę okupił licznymi kontuzjami. W swoich mediach społecznościowych Amerykanin pokazał urazy, których doznał w walce z Kingiem.

Sprawa jest poważna… Złamałem kość w dłoni w pierwszej rundzie, później złamałem palca u stopy. Widocznie muszę pić więcej mleka. Chciałbym iść dalej, niezależnie od wyniku. Mam wpływ tylko na przyszłe wyzwania. Czas na wyleczenie się i pójście dalej, ale obecnie zaczynamy sezon na ogródek.

Dodatkowo, aby zszyć jego ranę na twarzy lekarze potrzebowali 23 szwy. 40-letni Miller (37-18, 1 NC MMA) nie zamierza się jednak poddawać i chce kontynuować karierę w oktagonie. Do walki z Greenem wchodził po dwóch wygranych z rzędu. W przeszłości mierzył się z m.in. Charlesem Oliveirą, Donaldem Cerrone, Anthonym Pettisem czy Dustinem Poirierem. Aż 27 z 37 zwycięstw w karierze zdobywał przez skończenia przed czasem. Na swoim koncie ma rekord pod względem największej ilości wygranych (26) oraz samych występów (40) w oktagonie UFC.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

...wczytuję komentarze...

Avatar of Kukul24
Kukul24

Bellator
Welterweight

4,402 komentarzy 3,483 polubień

Do ufc 400 sie zagoii.
Swoją drogą mogli mu dać kogoś mniej niebezpiecznego stylistycznie. Żeby go aż tak nie obili. Jako że obaj przegrali na ufc 300 dawać tryligie z de Bronxem.
Choć pożegnalna walka dla tonyego nawet bardziej na propsie

Odpowiedz 2 polubień