Michael Bisping jest sceptyczny co do szans mistrza dywizji lekkiej Islama Makhacheva w potencjalnym starciu z mistrzem dywizji półśredniej, Leonem Edwardsem.
Islam Makhachev stanie do trzeciej obrony mistrzowskiego pasa dywizji lekkiej 1 czerwca na gali UFC 302. Po raz pierwszy jednak jego przeciwnikiem będzie zawodnik, który w tej wadze walczy naturalnie – Dustin Poirier.
W przeszłości Makhachev wypowiadał się o braku wyzwania wśród czołówki dywizji lekkiej i o chęci sięgnięcia po drugi pas w wadze półśredniej. Miał nawet taką szansę na UFC 300 – federacja zaoferowała mu pojedynek z mistrzem Leonem Edwardsem, jednak Islam odrzucił propozycję ze względu na ramadan.
Michael Bisping na swoim kanale w serwisie YouTube stanowczo odradził Makhachevowi walkę z Edwardsem, a zamiast tego polecił skupić się na własnej dywizji:
On chce zostać mistrzem w dwóch dywizjach, tak samo, jak próbował tego [Alexander] Volkanovski. Ale uważaj, czego sobie życzysz, bo Leon “Rocky” Edwards jest prawdziwym snajperem. Spójrz tylko, co zrobił Colby’emu Covingtonowi.
Cóż, podobno Colby Covington złamał stopę w pierwszej rundzie. Ale mówił też, że sędziowie byli demokratami i nie dali mu wygrać przez decyzję z powodu jego miłości do Donalda Trumpa. Realia są takie, że ta walka nie była wyrównana.
Bisping w swojej wypowiedzi przypomniał o sprytnym wykorzystaniu umiejętności zapaśniczych przez Leona Edwardsa w drugiej walce z Kamaru Usmanem – tej, którą zakończył nokautem przez wysokie kopnięcie:
Leon Edwards nie jest zapaśnikiem, ale ma czarny pas w obronie przed obaleniami i powstrzymywaniu obaleń przy siatce. Ta pierwsza runda przeciw Kamaru Usmanowi, druga walka, kiedy go znokautował: “Head shot, dead”. Pamiętacie: sprytnie podłożył mu nogę, wylądował w pełnym dosiadzie, wszedł za plecy, zapiął trójkąt nogami, szukał duszenia zza pleców.
[Makhachev] szuka swojej okazji na zostanie legendą, okej? Islam najprawdopodobniej i tak celuje tylko w sprowokowanie paru artykułów, bo świetnie zdaje sobie sprawę z tego, jak duże wyzwania na niego czekają.
Leona Edwardsa ostatnio w oktagonie widzieliśmy w grudniu ubiegłego roku na UFC 296, kiedy na dystansie pięciu rund spokojnie wypunktował Colby’ego Covingtona. Anglik był gotowy do walki na UFC 300, jednak żaden z potencjalnych oponentów nie zgodził się na ten termin. Możliwe zatem, że następny w kolejce do jego pasa będzie wreszcie Belal Muhammad.
8 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
EFC Africa Bantamweight
PRIDE FC Middleweight
Vale Tudo Championship
PRIDE FC Middleweight
Vale Tudo Championship
PRIDE FC Middleweight
PRIDE FC Lightweight
UFC Light Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/73586/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>