Coraz mniej czasu zostało do wyczekiwanej gali STRIFE 4. Już 7 października dojdzie do konfrontacja Sylwestra Millera z Alexem Antonicellim.

Sylwester ostatniego okresu nie może zaliczyć do udanych. Po raz pierwszy w karierze ma więcej niż jedną przegraną w walkach następujących po sobie. Teraz czas by odbudować rekord i znów cieszyć się dobrymi zwycięstwami – a te Miller zdobywał najczęściej przez poddania (60% z ogólnej liczby pozytywnie rozstrzygniętych walk). Miller miał już okazję sprawdzenia swoich umiejętności pod banderą Cage Warriors. W 2021 roku, na 121. wydarzeniu tejże organizacji stanął przed okazją zdobycia pasa mistrzowskiego kategorii koguciej w walce z Jackiem Cartwrightem. Polak bardzo dobrze prezentował się w początkowej fazie starcia, jednakże ostatecznie został zdyskwalifikowany przez sędziego za kilkukrotne wymierzenie ciosów głową w czwartej rundzie. Natomiast w lipcu tego roku zawalczył z Emanuelem Zaccarią. Starcie to również nie poszło po jego myśli. Przed Millerem teraz zadanie odbudowania bilansu.

STRIFE zestawiło go z Alexem Antonicellim. Włochem, który 100% zwycięstw ma przez poddania rywali. To dość świeży w MMA zawodnik, który dopiero szuka przełomu, który sprawi, że jego nazwisko stanie się sławne.

Szykuje nam się parterowy bój oraz starcie dwóch motywacji: próba odbudowania zwycięskiej passy vs próba zapracowania na swoje nazwisko w świecie sportów walki! Która okaże się silniejsza? Zobaczymy już 7 października w Rzeszowie!

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.