Alex Pereira o porównaniach jego kariery do Israela Adesanyi. „To nieważne, liczy się tylko…”

Alex Pereira nie zamierza porównywać swojej kariery do Israela Adesanyi. Brazylijczyk wierzy, że najważniejsze jest jak wiele osób inspiruje swoimi osiągnięciami w ringu oraz klatce MMA.

Alex Pereira to obecny mistrz kategorii półciężkiej UFC, który w przeszłości był także mistrzem kategorii średniej organizacji. Brazylijczyk w ostatniej walce pokonał Jamahal Hilla i obronił swój tytuł. W przeszłości Poatan wielokrotnie mierzył się z Israelem Adesanyą, do którego często jest porównywany. Pereira zapytany czy jego osiągnięcia w oktagonie są już większe niż Adesanyi, nie ukrywał, że nie jest to jego priorytet.

Szczerze mówiąc – nie wiem. Musielibyśmy ustalić jakieś kryteria. Adesanya obronił tytuł  mistrzowski w kategorii średniej wielokrotnie, ja nie potrafiłem tego zrobić. Są jednak rzeczy, które ja dokonałem, a on nie – zdobyłem pas mistrzowski drugiej kategorii wagowej. Nie martwię się tym, bo to nie ma znaczenia, to nieważne. Liczy się to co robisz i jak inspirujesz tym innych. Myślę, że w tym aspekcie radzę sobie bardzo dobrze.

Alex Pereira was asked if his legacy in such a short time in the #UFC has surpassed Israel Adesanya's:

"Honestly I don't know man. You have to see the criteria they use. Adesanya made several [title] defenses, I couldn't defend the middleweight belt…

But there are things I… pic.twitter.com/74MrIl8hTv

— Championship Rounds (@ChampRDS) April 27, 2024

36-letni Pereira (10-2 MMA) oprócz wielkich sukcesów w oktagonie UFC wygrywał także pasy mistrzowskie w ringu organizacji GLORY. Poatan zwyciężył trzy ostatnie pojedynki w oktagonie – w tym czasie wygrywał z m.in. Janem Błachowiczem czy Jirim Prochazką. 8 z 10 zwycięstw odnosił przez KO/TKO. Obecnie zajmuje on 4. miejsce w rankingu bez podziału na kategorie wagowe największej organizacji MMA na świecie. Nie wiadomo kto będzie jego następnym rywalem, ale mówi się, że może być to Magomed Ankalaev lub wcześniej wspomniany Prochazka.