Sylwetka Roya Nelsona jako zawodnika MMA od zawsze budzi zainteresowanie oraz kontrowersje. Dieta Amerykanina pozostawia wiele do życzenia – Big Country uwielbia fast foods, które jak wiemy nie są często zdrowymi potrawami. Jego poprzedni pracodawca UFC nigdy nie starał się promować Nelsona w ten sposób, co zresztą zawodnik wytykał organizacji w wielu wywiadach. Teraz, po przejściu do federacji prowadzonej przez Scotta Cokera, Bellator MMA, Roy jest promowany tak jak zawsze tego chciał – jako miłośnik jedzenia.
.@roynelsonmma knows two things, fighting and BBQ. Go behind the scenes at his favorite hometown spot @Rollinsmoke_bbq! #Bellator183 pic.twitter.com/EhIIxDZ8hU
— Bellator MMA (@BellatorMMA) September 17, 2017
Nelson zawalczy z Javy Ayalą na gali Bellator 183 w San Jose w Kalifornii.
Dobry materiał promocyjny, jedzenie zawsze miło się kojarzy.
Ciekaw jestem ile potencjału stracił, przez swoje łakomstwo. Na pewno pary ma trochę w łapach, o czym nie jeden ciężki się przekonał, a i z kondycją nie było źle, patrząc na to ile zbędnego balastu na sobie miał. Najlepsze lata ma już zdecydowanie za sobą, ale tak czy siak miło było patrzeć jak całego TUFa przeszedł jak burza.
Później wyszedł z lokalu i tak pierdnął, że się uniósł w powietrze.