Edwards

Leon Edwards po raz drugi obronił pas mistrzowski wagi półśredniej UFC przeciwko Colby’emu Covingtonowi i już interesuje się sprawą kolejnego oponenta. Zdaniem Anglika, nie powinien być to jego stary znajomy, Belal Muhammad.

Mistrz dywizji półśredniej Leon Edwards przebył długą drogę do swojego tytułu. Po swojej ostatniej przegranej – w grudniu 2015 roku z Kamaru Usmanem – „Rocky” musiał zawalczyć aż 10 razy zanim dostał szansę na walkę o pas. Z tych dziesięciu wygrał dziewięć, a jedna z nich zakończyła się bez werdyktu.

Ta nierozstrzygnięta walka toczyła się przeciwko Belalowi Muhammadowi w marcu 2021 roku. W rundzie drugiej Edwards uszkodził palcem oko rywala, a ten nie był w stanie kontynuować. Starcie więc odwołano z powodu nieintencjonalnego trafienia w oko, choć trzeba przyznać, że do momentu faulu to Edwards dominował w oktagonie.

Teraz, kiedy „Rocky” jest już mistrzem z uznanym stażem, Belal Muhammad jest w dokładnie identycznej sytuacji, co Edwards w momencie dostania walki o pas. Ma bowiem serię 10 walk, z których wygrał 9, plus jedną nierozstrzygniętą właśnie z obecnym mistrzem. Daje to pretekst do ponownego zestawienia pomiędzy nimi dwoma, natomiast Leon Edwards nie czuje wobec Muhammada żadnych zobowiązań:

Definitywnie są inne opcje. Nie sądzę, że Belal powinien być następny. Ja też przez to przeszedłem. Wygrałem jakieś 10 walk z rzędu i nie dostałem szansy na walkę o pas. Czy on jest jakiś inny albo bardziej uprzywilejowany? Colby już zdążył wepchnąć się w kolejkę. Zobaczmy, kto będzie następny.

Tak jak powiedziałem: nadeszła era „Rocky’ego”. Teraz trwa moja era i zamierzam dalej rządzić. Ktokolwiek będzie następny – to nie ma znaczenia. I tak wszyscy walczą w podobnym stylu. Wszyscy to bokserzy i wrestlerzy. Zbuduję na nich swoją karierę. Nie ma znaczenia, kto będzie następny.

Zobaczymy jaką decyzję podejmą włodarze UFC. Sam Dana White powiedział na konferencji prasowej po gali UFC 296, że kolejny oponent dla Edwardsa nie został jeszcze wybrany, pomimo że wcześniej zapewniał, że będzie to właśnie Belal Muhammad. Ambicje mistrzowskie zgłasza przecież także Shavkat Rakhmonov. W dywizji półśredniej szykują się zatem ciekawe czasy.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.