
W pojedynku numer cztery gali KSW 38 starli się z sobą Kamil Szymuszowski i Gracjan Szadziński.
Od mocnych stójkowych wymian rozpoczęli starcie obaj zawodnicy i w taki sam sposób przewalczyli całe pięć minut. Pod koniec pierwszej odsłony fighterzy wdali się w otwartą wymianę pod siatką klatki, jednak gong przerwał ten bój.
Po kilku wymianach w drugiej rundzie, Szymuszowski obalił i przeniósł walkę do parteru, gdzie do końca tej odsłony walki mocno atakował łokciami głowę Szadzińskiego.
W trzeciej rundzie Szymuszowski skutecznie punktował rywala, a Szadziński próbował skrócić dystans i mocno zaatakować pięściami, jednak do końca starcia nie udało się pójść na otwartą wymianę z przeciwnikiem.
Po trzech rundach sędziowie orzekli zwycięstwo Kamila Szymuszowskiego.
Boom! Boom! Boom! This ending was crazy! #KSW38 pic.twitter.com/dCICxaq15H
— KSW (@KSW_MMA) April 7, 2017
Poniżej karty punktowe:
#KSW38 Official scorecards – Szymuszowski vs. Szadziński pic.twitter.com/eyMOo2R3ap
— KSW (@KSW_MMA) April 7, 2017
Mam nadzieje, że po tej walce Gracjan pokazał, że zasługuje na angaż w tej federacji. Ten chłopak dowiedział się o tej walce na dwa dni przed galą, wziął walkę z marszu i wszyscy widzieli jak było, gdyby nie to, że Kamil obalił to myślę, że ta walka byłaby do ugrania.
Teraz juz wiadomo czego KSW go nie promuje…