"Chcę poobijać Mike'a Perry'ego" - Darren Till o swojej przyszłości w boksie i UFC

Darren Till opisał swoje plany na bliższą i dalszą przyszłość – i zakładają one zarówno występy w boksie, jak i powrót do UFC. „The Gorilla” szuka oponenta do walki jeszcze w tym roku, a w 2024 liczy na starcie z Mikiem Perrym.

Anglik w marcu oficjalnie ogłosił zakończenie współpracy z UFC na własną prośbę. Parę miesięcy wcześniej, w grudniu 2022 roku, przegrał przez poddanie z Dricusem du Plessis, przez co odniósł piątą porażkę w sześciu ostatnich walkach. Teraz zdradził, jak przebiegał jego proces decyzyjny w tym kryzysowym momencie:

Stało się to tak: przegrałem, pogadałem z Hunterem [Campbellem, jednym z szefów UFC – przyp. red.], a on mi powiedział: „Till, wierzę, że wciąż masz możliwości. Potrzebujesz tylko jakiejś zmiany”. […] Ja powiedziałem: „Hunter, mogę mieć trochę wolnego czasu z daleka od UFC, żeby ogarnąć swoje g***o?”

Odpowiedzieli: „Till, stoimy za tobą, bo ty zawsze byłeś dla nas w porządku”. Ja na to: „Dzięki Hunter, kiedy będę gotów, to weźmiecie mnie z powrotem do UFC”. Bo to nie kasa mnie motywuje. Chcę po prostu być dobrym pi*******ym fighterem. Wiem, że w przeszłości mówiłem, że chcę być świetny, ale muszę najpierw wrócić do bycia dobrym.

Tak było. Potrzebowałem trochę czasu. Czasu z daleka od presji, żeby móc pomyśleć. A teraz oczywiście nadeszły całe te cyrki z boksowaniem […] i spróbuję w boksie swoich sił przez następne dwa, może trzy lata.

Darren Till potwierdził, że jego dobrowolne odejście z UFC nie miało żadnego drobnego druczku – gdyby tylko chciał, mógłby iść walczyć za szalone sumy pieniędzy w PFL. Jednak chciał zachować się w porządku wobec szefostwa UFC i wszystkie oferty odrzucił. Postanowił pójść w boks.

Jaki miałoby to sens, gdybym powiedział Hunterowi: „Potrzebuję trochę czasu na zrzucenie presji”, a potem podpisał kontrakt z PFL, Bellatorem, ONE, czy coś w tym rodzaju? To nie miało sensu.

Do dzisiaj niczego nie podpisałem. Ale najprawdopodobniej podpiszę ofertę, którą da mi Misfits [Boxing], żeby poobijać Mike’a Perry’ego dookoła ringu.

Choć Mike Perry jest obecnie zakontraktowany na kolejną walkę na gołe pięści – tym razem z byłym mistrzem UFC Eddiem Alvarezem – Till liczy na ich własne starcie w 2024 roku. Przed Perrym, planuje już wcześniej zadebiutować:

Chcę teraz tylko się z kimś zmierzyć – w listopadzie, grudniu. Dostać walkę, cokolwiek. Po prostu wejść do ringu. A potem będę chciał dostać walkę z Perrym, już w przyszłym roku. Chcę z tego zrobić wielką rzecz. Tak jest. Zobaczymy, kto będzie chciał tę walkę zestawić. Najprawdopodobniej Misfits będzie chciało tej walki, ale możemy ją zorganizować gdziekolwiek i jakkolwiek. Sprzeda się tak czy siak. Będzie to potężne wydarzenie w Wielkiej Brytanii.

Till skupiony jest obecnie na boksie, ale z tyłu głowy zawsze będzie miał powrót do UFC. To właśnie w oktagonie będzie chciał kończyć swoją karierę sportową:

Tak. Na sto procent. Chcę oczywiście wrócić do MMA.

Za parę lat wrócić i spróbować kolejnej pi******nej kampanii po pas. Chcę zarobić sporo pieniędzy, ale w UFC nie chodziłoby o pieniądze. Chcę tam dać kilka naprawdę dobrych je***ych walk. Tego właśnie pragnę.

Seria Darrena Tilla w drodze do walki o pas wagi półśredniej przeszła do historii. Kreowano go wtedy na kolejną po Conorze McGregorze gwiazdę z Wysp Brytyjskich – cieszył się potężnym wsparciem angielskich fanów. Jednak porażka z ówczesnym mistrzem Tyronem Woodleyem, a następnie drastyczny nokaut z ręki Jorge Masvidala zmieniły obraz jego kariery. Kwestią czasu pozostaje, czy Till odnajdzie się w świecie boksu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.