Leon Edwards

Daniel Cormier krytycznie odniósł się do postawy i występów mistrza dywizji półśredniej UFC, Leona Edwardsa. DC stwierdził, że na przestrzeni ostatnich kilku walk Edwards miał szansę na wystrzelenie w popularności i osiągnięcie statusu wielkiej gwiazdy – z której jednak nie skorzystał.

W ubiegły weekend Leon Edwards mierzył się z Colbym Covingtonem w walce wieczoru gali UFC 296. Odniósł decyzyjne zwycięstwo werdyktem sędziów, broniąc swój pas po raz drugi, natomiast sama walka nie przyniosła wielu emocji. Wcześniej Anglik dwukrotnie stawał w szranki z Kamaru Usmanem, którego najpierw spektakularnie znokautował w ostatniej minucie pojedynku, zdobywając tytuł mistrzowski, a za drugim razem pewnie wypunktował. Przed walkami z Usmanem Edwards bił się jeszcze z weteranem oktagonu Natem Diazem.

Biorąc pod uwagę oktagonowe CV Leona Edwardsa – a więc serię 13 walk bez porażki i zestawienia z wielkimi nazwiskami pokroju Covingtona, Usmana i Diaza – Daniel Cormier zauważa popełniony przez „Rocky’ego” błąd:

Myślę, że w tych właśnie chwilach, kiedy walczysz z takimi zawodnikami, ale nie dominujesz na tyle, że wszyscy mówią: „Wow, właśnie obejrzałem najlepszego fightera. Pomiędzy nim a resztą jest prawdziwa przepaść”, to wtedy ludzie mogą podważyć twoje zwycięstwo. Leon i tak zasługuje na więcej szacunku, niż dostaje. Wierzę, że z czasem ten szacunek uzyska, ale martwię się, że zaprzepaścił okazję podczas walk z wielkimi nazwiskami. Więcej wielkich nazwisk w tej dywizji nie ma.

Jeżeli ludzie po tej serii nie mają o nim świetnej opinii, to teraz nie będzie miał już kto go wybić. Teraz czekają go starcia z fighterami pokroju Shavkata Rahkmonova, Belala Muhammada, którzy nie są tak znani jak Usman, Covington i Diaz. Kiedy walczysz z gwiazdami, musisz im odebrać ten status. Musisz zacząć świecić ich blaskiem, jeśli pragniesz zostać gościem, który sprzedaje dużo pay-per-view.

Moim zdaniem jedynym następnym krokiem dla Leona jest wykończenie następnego rywala w takim stylu, że nie będzie więcej pytań. Że nikt już nie będzie musiał się zastanawiać, czy w ogóle obejrzeć walkę Leona Edwardsa.

Tak jak wyłożył to DC, najbardziej prawdopodobnymi kandydatami na następnych oponentów Leona Edwardsa są Belal Muhammad i Shavkat Rakhmonov. Edwards i Muhammad walczyli już ze sobą w marcu 2021 roku, a ich pojedynek pozostał nierozstrzygnięty po tym, jak Leon przypadkowo zranił oko rywala. Panowie teraz wymieniają się ostrymi opiniami na swój temat za pośrednictwem mediów społecznościowych, jednak na oficjalne ogłoszenia będziemy musieli jeszcze poczekać.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.