Lina Lansberg jest pewna siebie przed walką z jedną z najmocniejszych zawodniczek w historii MMA, Cristiane Justino.
Lansberg zawalczy z „Cyborg” na gali UFC Fight Night 95 w Brazylii. Pojedynek odbędzie się w catchweight do 140 funtów.
„Cyborg” nie przegrała od 17 pojedynków. Aż 15 zwycięstw odniosła przez nokaut. Cristiane od dawna uważana jest za najbardziej agresywną zawodniczkę w MMA. Jej ostatnia przegrana miała miejsce w 2005 roku. Jednak Lansberg nie jest pod wielkim wrażeniem Brazylijki o czym dała znać w wywiadzie dla MMAjunkie.
Wiem, że organizacja miała problem ze znalezieniem dla niej przeciwniczki. Mam duże doświadczenie w sportach walki więc rozumiem dlaczego wybrali właśnie mnie. Oczywiście wiem czego się spodziewać. Śledzę karierę Cris od wielu lat. Znam bardzo dobrze jej styl walki.
Jej przeciwniczki często są już załamane przed wejściem do oktagonu. Wystarczy spojrzeć na nie przed samą walką. Przykładowo, Leslie Smith przed pojedynkiem wyglądała jakby już przegrała. To jedna z większych przyczyn tak dużego sukcesu Justino.
Ze mną bedzie inaczej. Mam wiele walk w muay thai, około 90 pojedynków w Europie oraz na świecie. Jestem doświadczoną zawodniczką, walczyłam z najlepszymi, jak Valentina Shevchenko. Robię to od wielu lat, wygrałam wiele złotych medali.
Przygotowywałam się na coś tak wielkiego od długiego czasu. Podróżowałam po całym świecie, aby walczyć. To był bardzo nerwowy okres, jednakże tak czasem musi być. Teraz zacznie się prawdziwa zabawa. Im większa walka, tym lepiej.
Lansberg uważa, iż postawi spory opór Brazylijce. Lina przyznała, że pokaże jej coś nowego. Mimo braku doświadczenia w UFC, Lansberg wierzy, że będzie mocniejsza psychicznie, niż Justino.
Wszystko jest w naszej głowie. Technika oraz przygotowanie fizyczne to tylko mała część tego sportu. Najważniejsza jest mocna psychika. Jestem o to spokojna. Pracuję nad swoim nastawieniem z moim trenerem oraz psychologiem sportowym.
Nie chciałabym być na miejscu Cris. Znam to uczucie, gdy wchodzi się do walki, w której można przegrać wszystko, a zyskać praktycznie nic. Moja pozycja jest dużo lepsza. Jestem sporym underdogiem, a to starcie może przynieść mi tylko korzyści.
„Elbow Princess” oczekuje walki głównie w stójce, jednak jak przyznała, przygotowuje się do walki w każdym aspekcie MMA.
Kocham używać łokci w klatce. One sprawiają, że wszyscy krwawią, uwielbiam to. To będzie świetna zabawa. To twarda zawodniczka, ale wiem, że łokcie ją porozcinają. Dlatego to robię. Będę się dobrze bawiła w oktagonie, to mogę obiecać. Ta walka może być dla mnie trampoliną do wielkiego sukcesu. Udowodnię, że można z nią wygrać. Co prawda Cris pokonała wiele dobrych rywalek, jednakże pokonała też kilka zawodniczek z mniejszymi umiejętnościami. Każdy kiedyś musi przegrać.
Mów co chcesz "Elbow Princess" (a może jeszcze frytki do tego?). Cyborgowa da ci wybór – szpital albo cmentarz
Szkoda, że nie lina inverse
Kolejny skalp w kolekcji Cyborg.
Miszon porucha:penn: