BJ Penn podczas swoich najlepszych lat w karierze nie doczekał się zorganizowania przez UFC gali na jego rodzinnych Hawajach. Teraz mistrzem wagi piórkowej jest kolejny Hawajczyk, Max Holloway i mówi się o tym, że UFC prędzej czy później odwiedzi Hawaje. Oto co na temat potencjalnej walki w tym regionie powiedział Penn w rozmowie z hawajską stacją telewizyjną KHON:

Nie będę chodził i prosił UFC o znalezienie dla mnie walki, chyba że coś się wydarzy i zorganizują galę na Hawajach. Wciąż jestem wystarczająco młody, żeby to zrobić. Nie mam pojęcia jak mógłbym odrzucić taką walkę.

Niezależnie od tego czy BJ Penn znajdzie się na karcie walk lub nie, były mistrz wagi lekkiej i półśredniej uważa, że gala UFC na Hawajach będzie wielkim wydarzeniem:

To byłoby niewiarygodne. Wszędzie słychać jakieś plotki, a podczas mojej ostatniej wizyty w Las Vegas widziałem członków hawajskiej komisji MMA oraz osobę reprezentującą Aloha Stadium, czyli coś jest na rzeczy. Chciałbym, aby odbyła się gala UFC na Hawajach. To by dla mnie wiele znaczyło. Jak mówiłem, nawet już nie walczę, mógłbym po prostu usiąść na trybunach i oglądać walki.

39 letni BJ Penn to były mistrz UFC kategorii lekkiej i półśredniej UFC. Hawajczyk kilka razy próbował odejść na emeryturę, jednak zawsze chęć powrotu do oktagonu okazywała się silniejsza. Kończyło się to za każdym razem fatalnym skutkiem i Penn posiada aktualnie serię 5 porażek z rzędu. Ostatni raz zawalczył w czerwcu 2017 roku, kiedy to uległ Dennisowi Siverowi przez większościową decyzję.

1 KOMENTARZ

  1. Nawet nie ma go z kim zestawić, jak w ogonie czołowiej 15tki jest Kattar czy Dooho Choi który go porobią nie używając rąk 🙁 Smutne, ale no nie ma z kim go zestawić żeby miał chociaż szanse albo był faworytem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.