Fani MMA mieli nie lada problem sobotniego wieczoru. Równolegle odbywały się dwie gale: KSW i UFC, dlatego trzeba było wykazać się podzielnością uwagi, by móc obejrzeć wszystkie walki Polaków. Dzisiaj skupimy się na tych, którzy bili się w największej organizacji MMA na świecie.
Wow!! Adam Wieczorek gets the Omoplata submission at #UFCGlendale!! pic.twitter.com/eFhrDaUvry
— UFC Europe (@UFCEurope) April 14, 2018
Po dwóch walkach w kategorii koguciej na UFC w Glendale, nadeszła pora na ciężkie ręce. Do oktagonu weszło bowiem dwóch przedstawicieli królewskiej kategorii wagowej. Jednym z nich był Adam Wieczorek.
“Siwy” wciąż ma spore braki w umiejętnościach, ale… nie dość że wygrał dwie walki w UFC, to za ostatnią otrzymał bonus za “Występ Wieczoru”. Przyznaję, że początkowo byłem sceptyczny w kwestii ewentualnych sukcesów Wieczorka w Ultimate Fighting Championship, jednak ten 26-latek bardzo mnie zaskakuje i czekam na kolejne występy.
W niezbyt obfitej w talenty dywizji ciężkiej Adam może teraz natrafić na rywala z obrzeży czołówki. Chętnie bym zobaczył jego pojedynek ze Shamilem Abdurakhimovem lub Justinem Ledetem. Zajmują oni odpowiednio 13. i 15. miejsce w oficjalnym rankingu UFC, więc wygrana z którymś z nich pozwoliłaby zawitać “Siwemu” w czołowej piętnastce swojej kategorii wagowej.
His first stoppage win since 2011‼️@BradTavares #UFCGlendale pic.twitter.com/lao79LAkUo
— UFC (@ufc) April 14, 2018
O wiele gorzej wygląda sytuacja naszego drugiego reprezentanta, który odniósł bolesną porażkę na sobotnim UFC. Mowa o Krzysztofie Jotko, który ma teraz na koncie trzy przegrane pojedynki z rzędu. Z reguły zawodników z taką serią UFC się pozbywa… Oby tym razem tak się nie stało – jakby nie patrzeć, Polak przegrywał z mocnymi oponentami – ale forma, jaką zaprezentował pozostawiała wiele do życzenia. Nie chcę być czarnowidzem, ale włodarze UFC mogą już nie chcieć u siebie zawodnika, który przegrywa przez nokaut z “watorękim” rywalem.
Jeśli jednak Krzysiek dostanie wielki kredyt zaufania od Seana Shelby’ego, to w kolejnym boju może zmierzyć się z kimś podobnie marnej sytuacji bądź debiutantem. W innym wypadku czekają go negocjacje z takimi organizacjami jak KSW czy ACB.
Biggest win of Alex Oliveira's career! Submits Condit at #UFCGlendale! pic.twitter.com/6C6919sM9J
— UFC Canada (@UFC_CA) April 15, 2018
Przykro mi to pisać, ale obserwujemy powolny upadek “Urodzonego Mordercy”. Carlos Condit, bo o nim mowa, przegrał cztery ostatnie walki i nie zanosi się na to, by miał już wrócić na szczyt kategorii półśredniej. Szkoda zdrowia tego zawodnika, by stał się teraz “gatekeeperem” swojej dywizji. Być może nadeszła pora by – kolejny raz – zawiesić rękawice na kołek i poszukać innego źródła zarobków.
Direct hit ?#UFCGlendale @DustinPoirier pic.twitter.com/HCxtksv1II
— UFC (@ufc) April 15, 2018
UFC on FOX 29 zakończyła się kapitalnie – zgodnie z oczekiwaniami. Dustin Poirier i Justin Gaethje dali z siebie wszystko i już dziś ich pojedynek nazywany jest solidnym kandydatem do miana “walki roku”. “The Highlight” kolejny raz stał się ofiarą efektownego stylu walki i przegrał przez techniczny nokaut. Zawodnik ten dostarcza masę radości fanom, co jednak musi się odbić na zdrowiu. Sam Justin mówi, że zostało mu pięć walk i każda z nich ma być naładowana emocjami. Tak też zapewne będzie – oby nie kończyło się to kolejnymi porażkami przez nokauty.
Poirier z kolei ma teraz prawo domagać się walki o pas mistrzowski wagi lekkiej. Prezes UFC Dana White nie wyklucza, że “The Diamond” już w kolejnej potyczce skrzyżuje rękawice z Khabibem Nurmagomedovem. Mi się ten pomysł podoba.
Dżotko rok temu mówił o walce o pas 🙁