Corey Anderson przed rewanżem z Janem Błachowiczem miał świetną serię zwycięstw. Amerykanin wierzył, że potencjalna wygrana z Polakiem zapewni mu walkę o pas mistrzowski kategorii półciężkiej z żyjącą legendą, Jonem Jonesem. Jak jednak wiemy, Błachowicz pokrzyżował plany rywalowi nokautując go w pierwszej rundzie starcia. Anderson zaraz po przegranej wypowiedział się na temat tego pojedynku na swoim profilu na Twitterze.
Świetny trener powiedział mi kiedyś: „Masz pięć minut na użalanie się nad sobą, potem idziemy dalej!” Żyjemy i się uczymy. Wracamy do nauki. Doceniam każdego fana i każdego hejtera! Przegrana nigdy mnie nie zatrzymała i tak też będzie teraz. Do zobaczenia na szczycie!
A great coach once told me “you have 5 minutes to sulk and then it’s on to the next one!” We live and we learn. Back to the drawing board. I appreciate each and every fan and hater! A lose has never stopped me and it ain’t stopping me now. See yall at the top!
— Corey Anderson UFC (@CoreyA_MMA)
Teraz to właśnie Polak może być kolejnym pretendentem w kategorii półciężkiej UFC. Biorąc jednak pod uwagę kontrowersyjny wynik pierwszego starcia Jonesa z Dominickiem Reyesem, organizacja może zdecydować się na rewanż obu panów. Błachowicz zapowiada, że nie zamierza zaakceptować innej walki niż z mistrzem, a jeśli będzie trzeba to poczeka na starcie z Jonesem.
WIDEO: ZOBACZ JAK BŁACHOWICZ ZNOKAUTOWAŁ ANDERSONA W REWANŻU
ZOBACZ TAKŻE: JAK FANI TYPOWALI WALKĘ BŁACHOWICZA Z ANDERSONEM?