
Chociaż w ostatnich dniach sporo mówiło się o walce Israela Adesanyi z Jonem Jonesem, wygląda na to, że również Robert Whittaker, mistrz kategorii średniej, byłby zainteresowany pojedynkiem z mistrzem wagi półciężkiej, o czym powiedział w audycji Submission Radio.
Wszystko wskazuje na to, że Jon wyczyścił swoją kategorię wagową. Musimy jednak poczekać. Zawalczę z Israelem i wówczas zyskam nieco wolności. Jeśli zaś chodzi o zmianę wagi, to zdecydowanie szedłbym wyżej, a nie w dół. Jeśli więc Jones szuka rywali, to mogę mu dać świetną walkę.
Whittaker nie ukrywa jednak, że wyzwanie w postaci Jona Jonesa byłoby niezwykle trudne.
Gdy szedłem przez wagę średnią trudno było mi planować inne rzeczy. Byłem całkowicie skupiony na swojej kategorii. Widząc jednak, że Jones szuka rywali zaczyna mi się podobać pomysł zmiany wagi. Myślę, że mógłbym dać mu dobrze zarobić. Potrafię zaskakiwać i mam w zanadrzu wiele sztuczek. Myślę, że wielu rywali nie jest przygotowanych na intensywność walki ze mną. On jednak jest świetnym zawodnikiem i niezwykle niebezpieczny. Nawet nie próbuję sobie wmawiać, że to nie będzie cholernie trudna walka, ale myślę, że to byłoby coś.
Nieco wolności ? Romero będzie cię do 50-tki ścigał, poza tym nie wydaję mi się żeby Robert miał takie nazwisko aby sprzedawać dużą ilość PPV, więc to raczej Jones może dać ci dobrze zarobić a nie na odwrót, po 3 wątpię żeby tak jak Rumble dostosował się fizycznie do wagi półciężkiej.
Trochę mnie zaczyna wkurzać to skakanie po wagach.
Robert nie fisiuj bo tu wiadomość od Yoela: "see you soon boi"
Robert zaczyna powolutku odlatywać. Weź stary w ogóle wyjdź do oktagonu potem a nie pierdol o Jonesie i jakie kolwiek walce…
Robert zawalcz bo widać cię raz na 2 lata…