Na UFC spadły dziś gromy po ogłoszeniu pojedynku GSP kontra Michael Bisping, ale za inną decyzję bez wątpienia organizacja zasłużyła na pochwałę. Jak poinformował Dana White w rozmowie z TSN, udało się dojść do porozumienia z Mieshą Cirkunovem, który po długiej batalii ostatecznie podpisał nowy kontrakt z Ultimate Fighting Championship.
Dana White confirmed to TSN today that Misha Cirkunov is back in the UFC: "We got a deal done."
— Mike Bohn (@MikeBohnMMA) March 1, 2017
Jeszcze niedawno prezydent UFC twierdził, że nie jest zainteresowany dalszymi rozmowami z 30-letnim Łotyszem i że kolejną walkę stoczy poza największą organizacją na świecie, ale jak widać – White po raz kolejny zmienił zdanie. O całej sprawie szerzej pisaliśmy tutaj.
Cirkunov (MMA 13-2) należy do czołówki kategorii półciężkiej. Do tej pory w Ultimate Fighting Championship stoczył cztery pojedynki i wszystkie wygrał przed czasem. Ostatni raz w oktagonie pojawił się w grudniu, kiedy na gali UFC 206 odklepał Nikitę Krylova.
Po co mu wracać do organizacji co takie cyrki robi???
Jest i mój człowiek Misha! No kurwa, to jest news, następna walka koniecznie z kimś ze ścisłej czołówki, może Manuwa? Bo nie wierzę, że ten przegra z gino-nudziarzem.