(Fot. Jeff Sherwood / Sherdog.com)
Matt Brown (MMA 20-13, 9. w rankingu MMARocks) i Carlos Condit (MMA 30-8, 7. w rankingu MMARocks) mieli się ze sobą spotkać w oktagonie UFC w 2013 roku, jednak do walki nie doszło z powodu kontuzji “Nieśmiertelnego”. Brown do tej pory chciałby tego starcia. Mówi o tym na antenie FOX Sports:
Walka z Conditem od zawsze wydaje mi się idealna. Dużo ludzi chciałoby zobaczyć ten pojedynek; uważam, że Carlos również z wielką chęcią by się ze mną zmierzył.
Według Browna jedyną przeszkodą w zestawieniu go z Conditem jest to, że Carlos może dostać szansę walki o tytuł mistrzowski z Robbiem Lawlerem. “Ruthless” w pokonanym polu zostawił ostatnio samego Browna, ale też Johny’ego Hendricksa i Rory’ego MacDonalda, także powoli zaczyna brakować dla niego pretendentów.
“The Natural Born Killer” udanie powrócił po długiej rehabilitacji spowodowanej kontuzją kolana, której nabawił się w boju z Tyronem Woodleyem. W ostatniej walce zdemolował Thiago Alvesa i Brown zdaje sobie sprawę, że to może wystarczyć, by Condit dostał szansę walki o tytuł mistrzowski:
Wiem, że wielu ludzi chciałoby zobaczyć pojedynek Lawlera z Conditem – uważam, że to może być jedyną przeszkodą. Jeśli Condit nie będzie walczył o pas, to powinien zmierzyć się ze mną.
O tak jestem zdecydowanie za tym pojedynkiem.Ale by to była bitka.Choć Condit dostanie pewnie teraz title shota i z Lawler też będzie ostre mordobicie.Jednak najpierw bym wolał jednak zobaczyć walkę Condit vs Brown.Kurcze coraz ciekawiej się robi w półśredniej i coraz więcej może się pojawić ciekawych zestawień oby tak dalej.
Jako 5 – rundowka, jak najbardziej. Johnny moze zawalczyc z Woodleyem, a Robbie niech odpoczywa i czeka na zwyciesce pierwszego pojedynku.