Jon Jones skomentował na Twitterze zwycięstwo Israela Adesanyi nad Robertem Whittakerem podczas sobotniej gali UFC 243.
Skonfliktowany od wielu miesięcy z Adesanyą mistrz wagi półciężkiej UFC odpowiedział na słowa Francisa Ngannou który stwierdził, że nowy mistrz wagi średniej UFC przejdzie do wyższej kategorii tylko po to aby zmierzyć się z Jonesem:
„Zanim ten dzieciak nabierze pewności siebie, ja prawdopodobnie będę już walczyć w wadze ciężkiej. Nie muszę czekać do 2021 roku, aby zacząć wierzyć w siebie”.
By the time this kid gets his confidence together I’ll probably already be in the heavyweight division. I don’t need to wait till 2021 to start believing in myself
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
„Bones” i „Stylebender” od miesięcy wymieniają uprzejmości w mediach społecznościowych. W zeszłym tygodniu tuż przed galą UFC 243, Jon Jones w ostrych słowach próbował prowokować Adesanyę do zmiany kategorii wagowej i walki z nim:
Dalej przekonuj sam siebie, że kiedyś będziesz gotowy na walkę z potworem jak ja. Ja dalej będę przekonywał siebie, że kiedy ten dzień nadejdzie to zrobię z Ciebie moją dzi*kę.
Konflikt wzbudza duże zainteresowanie a super walką dwóch mistrzów zainteresowany jest również prezydent UFC, Dana White:
Ci goście sporo na siebie gadają w mediach. Jeśli Israel wygra i naprawdę chce walczyć z Jonem Jonesem, to byłaby spora walka.
Na przeszkodzie mogą stanąć jednak sportowe ambicję „Bonesa”. O przejściu absolutnego dominatora wagi półciężkiej do królewskiej kategorii wagowej mówiło się już od lat. Najmłodszy mistrz w historii UFC do tej pory z rezerwą wypowiadał się o takim pomyślę i nie raz mówił, że jego miejsce jest w wadze półciężkiej.
Od niedawna wyraźnie jednak zmienił zdanie i rozważał publicznie pomysł na walkę z Brockiem Lesnarem i Stipe Miocicem. We wrześniu zapowiadał również ogłoszenie „wielkiej walki” ale do tej pory nie dowiedzieliśmy się co miał na myśli:
Zapnijcie pasy moi przyjaciele. Nadchodzi ogłoszenie wielkiej walki.
Buckle your seatbelt my friends, Big fiight announcement coming soon
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)