Darren Till ostatni raz w oktagonie był widziany w marcu 2019 roku. Niestety tego występu nie może zaliczyć do udanych, gdyż został znokautowany w Londynie przez Jorge Masvidala. W tym wypadku Anglik notuje dwie porażki z rzędu, ale być może jeszcze w tym roku będzie miał szansę na wygraną. “The Gorilla” rozmawiał o swojej przyszłości na kanale YouTube- Fighters Only.
Tak na milion procent zawalczę w tym roku.
Nie mówię, że już wróciłem, ale jestem szczęśliwy z miejsca, w którym się znajduję. Czuję się jak przed walką w Rotterdamie.
To właśnie wtedy po pojedynku w Holandii z Bojanem Velickovicem, kariera Darrena ruszyła z kopyta, o czym ostatnio Dana White mówił w jednym z wywiadów. Sam Till nie uznaje jednak, że to był błąd.
Myliłem się i tyle. Źle użyłem umiejętności, nie byłem w pełni sobą. Szczerze, to kiedy podchodziłem do Tyrona, byłem w dziwnym stanie. Trenowałem bardzo ciężko, ale lepszy gość wygrał tamtej nocy.
Londyńczyk podjął także temat “Gamebreada” i jego walki z Benem Askrenem.
Moja dłoń była sprawna w 50%, jeżeli pokonałbym Masvidala, to dostałbym Usmana. Teraz zaplanowane jest starcie Askrena z Masvidalem i sądzę, że jeżeli Ben wygra, to dostanie mistrzowską szansę.
Mam wielki szacunek do Jorge, po naszym pojedynku podszedł do mnie i poklepał mnie po ramieniu, uścisnął dłoń. Powiedział, że byłem blisko. Chciałbym kur** tego rewanżu.
Mas rozkurwi askrena i wtedy Till dostanie walke z curly headed fuckiem