Mistrz olimpijski w judo zwyciężył w swoim debiucie dla organizacji KSW. Satoshi Ishii wygrał z Fernando Rodriguesem na gali KSW 47 przez niejednogłośną decyzję sędziów!

Pojedynek rozpoczął się od spokojnych wymian w stójce. Japończyk po ponad minucie walki w stójce złapał klincz, ale Rodrigues szybko uciekł z tego uchwytu. Ishii podjął kolejną próbę i tym razem sprowadził na moment byłego mistrza do parteru, ale Fernando nie miał problemów z powrotem do stójki. Ishii nieustannie dążył do klinczu, jednak Brazylijczyk świetnie sobie radził z obroną przed tymi atakami. Satoshi przyciskał swojego rywala do siatki, ale nie był w stanie zdziałać nic więcej. Rodrigues odpowiedział kilkoma kolanami w klinczu i zabrzmiał gong kończący pierwszą odsłonę tego starcia.

Satoshi Ishii drugą rundę rozpoczął od kolejnego wejścia w klincz, a Brazylijczyk znów szybko rozerwał uchwyt. W końcu po długich staraniach Japończykowi udało się sprowadzić pojedynek do parteru. Satoshi miał bardzo duże problemy ze skontrolowaniem Fernando i Rodriguesowi udało się wrócić do stójki. Ishii trafił Brazylijczyka mocnym ciosem w stójce, po którym Fernando upadł na ziemię, ale Satoshi nie dał rady zakończyć tego pojedynku przed czasem i były mistrz KSW w wadze ciężkiej przetrwał gorszy moment.

Trzecia runda toczyła się naprawdę powolnym tempie. Ishii kontynuował swój plan na ten pojedynek i co chwilę przenosił walkę do klinczu, a Rodrigues wciąż nie miał problemów z ucieczką z tej pozycji. Pojedynek zdecydowanie nie należął do najciekawszych, kibicom zgromadzonym w Atlas Arenie nie podobał się występ obu zawodników. Po 15 minutach bezbarwnej walki niejednogłośną decyzją zwyciężył Satoshi Ishii.

1 KOMENTARZ

  1. Ta walka idealnie pokazuje na jakim poziomie jest KSW. Dalej nie mogę wyjść z podziwu jakim plackiem musi być Bedorf jak został zmasakrowany przez takiego placka jakim jest Rodriguez…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.