Na szczęście dla UFC, Rich Franklin jest człowiekiem korporacji. Takim co zawsze ma na pierwszym miejscu dobro swojej firmy. Gdyby było inaczej, main event UFC 103 wyglądałby by dziś inaczej:
Opuściłem negocjacje w sprawie kontraktu myśląc że nie dojdzie do walki z Hendersonem. Dowiedziałem się rano, dostając smsa. Kiedy się zdrzemnąłem dostałem około 50 wiadomości. UFC ogłosiło to nie mówiąc mi o tym. Moi ludzie byli ostatnimi którzy dowiedzieli się o tej walce.
Nigdy nie prosiłem UFC o rewanż z Hendo. Ale myślę że zostałem wysłuchany gdy mówiłem że czuje że zwyciężyłem za pierwszym razem i tego typu rzeczy. Oni po prostu szukali dobrej walki wieczoru. Będziemy iść łeb w łeb z galą Mayweathera, i UFC potrzebowało wielkiej walki. Wystawisz mnie do walki z jakimś nieznanym zawodnikiem półciężkiej i to nie sprawi że ludzie zainteresują się tą walką, potrzebowali czegoś i wymyślili walkę z Hendersonem. Nowa umowa z UFC na 6 walk może być zakończeniem mojej kariery. Wszystko zależy od przebiegu walk.
Hendo ostatnio wygral efektownie ale w tym pojedynku mysle ze i tak wygra Franklin…
Mnie się ten pojedynek nie podoba, Hendo poprzednim razem wygrał i teraz też to zrobi. Niestety bardzo lubię obydwu zawodników i dlatego ta walka mi się nie podoba. Jednak przychylam się ku Danowi.
Hehe, wielka walka wieczoru. Franklin jest nijaki, jedyne jego walki, które ogladałem z przyjemnoscią, to te ze Spiderem.
Walka generalnie tez mi sie nie podoba ale patrzac na okolicznosci gdzie musieli wymyslic jakis dobry pojedynek na 103 ktory przyciagnie ppv i powalczy z walka Mayweathera chyba nie bylo nic lepszego. moje zdanie