Były mistrz UFC w wadze ciężkiej i półciężkiej Randy Couture (MMA 16-9, UFC 13-6, 7 w rankingu MMARocks) poinformował Josha Grossa ze SportsIllustrated, że na razie odrzucił propozycje pojedynku z byłym mistrzem Pride i UFC Antonio Rodrigo Nogueirą (MMA 31-5-1, UFC 2-1, 6 w rankingu MMARocks), który miał się odbyć w pierwszej połowie 2009 roku. Natural chce się zmierzyć z Minotauro, jednak w czwartek przeszedł operację artroskopii łokcia i konieczna rehabilitacja nie pozwoliłaby mu wystarczająco dobrze przygotować się do pojedynku. Obowiązkowe wolne od treningów, Randy wykorzysta na kontynuowanie swojej kariery aktorskiej w nowym filmie Sylvestra Stallone’a The Expendables.
hehehe Randy + Stallone = Captain Balboa 🙂
Szkoda, że do tej walki nie dojdzie… bo lata lecą Couturowi…
w pelni rozumiem coutera sam mialem artorskopie kolana a po 3 latach rekonstrukcje wiezadla i nie wyobrazacie sobie jak szybko miesnie znikaja z kontuzjowanej konczyny. po operacji couter bedzie mnial mniej w reku od wielu z was 🙂 Szanujmy decyzje coutera bo minotauro to wspanialy zawodnik i couter musi byc w szczytowej formie zeby dac sobie rade z takim zawodnikiem 🙂 KONTUZJE UCZA POKORY 🙂 dlatego prawdziwy fan ktory kiedys tego doswiadczyl zrozumie jego sytlacje i poczeka 🙂
Pozdrawiam 🙂
Szkoda troche,bo czas działa na jego niekorzyść, a chętnie bym go jeszcze zobaczył dominującego przeciwników w starym stylu…no,nie wszystkich 😉
zresztą Couture sam wie kiedy jego czas sie skończy jeżeli czuje się na siłach i walczy to znaczy że jest w formie i gadanie że wiek działa na jego niekorzyść jest bezcelowe.Mam nadzieje że się wyliże z kontuzji i pokarze na co go stać w walce z Nogueirą lub Lesnarem.
Captain Balboa – hehehe, leżałem tydzień chory i obejrzałem z nudów produkcje z Randym – Król skorpion i film z jego udziałem red belt – niech Randy pozostanie lepiej przy MMA, a jak ktoś nie widział niech nawet nie próbuje, zmarnowany czas.