Była mistrzyni kategorii koguciej UFC i prekursorka MMA, Ronda Rousey, jakiś czas temu postanowiła kontynuować swoją karierę sportowca nie w oktagonie, a w ringu WWE. „Rowdy” szybko odnalazła się w nowej dla siebie dyscyplinie zdobywając wielu fanów. W wywiadzie ze Steve-O w podcaście „Wild Ride” opowiedziała o swojej aktualnej sytuacji we wrestlingu.

Po co to wszystko robię? Zamiast spędzać czas ze swoją rodziną to ja spędzam go z bandą pier*olonych niewdzięczników, którzy mnie nie doceniają. Kocham występować. Kocham te dziewczyny. Uwielbiam być w ringu. Kocham WWE, naprawdę dobrze się tam bawiłam. Kocham wszystkie dziewczyny, z którymi spędzam czas w szatni. To świetne uczucie wybiegać tam i dawać udawane walki, to po prostu rozrywka. Uwielbiam choreografię, grę aktorską, teatr. Teatr na żywo to jedna z zatraconych form.

Jeśli występowałam na wszystkich galach to w domu byłam dzień, może 1.5 dnia na tydzień. Na koniec dnia zawsze powtarzałam sobie: je*ać tych fanów. Moja rodzina mnie kocha, docenia mnie. Chcę spożytkować energię na nich.

Jeszcze w styczniu tego roku Ronda przyznała, że fani MMA codziennie namawiają ją do powrotu do oktagonu UFC. Była mistrzyni ma jednak teraz inne priorytety i prawdopodobnie więcej swojego czasu spędzać będzie ze swoim mężem, Travisem Browne, oraz swoją rodziną.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.