Co do wywiadu, Michalski to jeden z moich ulubionych zawodników FENu więc wiadomo, życzę powodzenia w walce o pas.
No, zobaczymy, powodzenia:)
Jak ja słyszę że ktoś z kimś nie zawalczy bo przyjaciele to siekiera mi wypada z kieszeni( scyzoryk mi się otwiera to za małe słowo). Nie ma przyjaciół w MMA i Mamed z Cipkiem to dobitnie pokazali ostatnio. No ile razy można słuchać takich bzdetów…
Grubas
Jak ja słyszę że ktoś z kimś nie zawalczy bo przyjaciele to siekiera mi wypada z kieszeni( scyzoryk mi się otwiera to za małe słowo). Nie ma przyjaciół w MMA i Mamed z Cipkiem to dobitnie pokazali ostatnio. No ile razy można słuchać takich bzdetów…
Może określenie przyjaciel jest trochę nadużywane w polskim mma, ale na pewno są kumple z którymi nie chce się walczyć. Taki jest los zawodnika mma, że na walkę trudno się przygotować w piwnicy i potrzebujesz sparingpartnerów dzięki którym jesteś tam gdzie jesteś. Wcale mnie nie dziwi to, że tak mówi o walce z Marcinem, bo otwarta deklaracja o chęci walki mogłaby popsuć ich relacje, a w dodatku jeżeli już ta walka będzie nieunikniona to sposobem "na przyjaciela" będą mogli wynegocjować większy hajs. Co do walki Mamed vs Materla to średnio chce mi się wierzyć, że dwaj dorośli goście z zupełnie innych klubów, których chyba nikt nie widział razem trenujących są aż takimi przyjaciółmi. Oczywiście mogę się mylić, może są zajebistymi przyjaciółmi i teraz siedzą i jedzą wspólny obiad oglądając familiadę i wspominając walkę w której Mamed spuścił grad bomb na głowę ledwo przytomnego Michała. Nie mój interes, każda przyjaźń jest inna.
dostosowałem chyba
Tak jasne, dzięki 🙂
Co do wywiadu, Michalski to jeden z moich ulubionych zawodników FENu więc wiadomo, życzę powodzenia w walce o pas.
No, zobaczymy, powodzenia:)
Jak ja słyszę że ktoś z kimś nie zawalczy bo przyjaciele to siekiera mi wypada z kieszeni( scyzoryk mi się otwiera to za małe słowo). Nie ma przyjaciół w MMA i Mamed z Cipkiem to dobitnie pokazali ostatnio. No ile razy można słuchać takich bzdetów…
Może określenie przyjaciel jest trochę nadużywane w polskim mma, ale na pewno są kumple z którymi nie chce się walczyć. Taki jest los zawodnika mma, że na walkę trudno się przygotować w piwnicy i potrzebujesz sparingpartnerów dzięki którym jesteś tam gdzie jesteś. Wcale mnie nie dziwi to, że tak mówi o walce z Marcinem, bo otwarta deklaracja o chęci walki mogłaby popsuć ich relacje, a w dodatku jeżeli już ta walka będzie nieunikniona to sposobem "na przyjaciela" będą mogli wynegocjować większy hajs. Co do walki Mamed vs Materla to średnio chce mi się wierzyć, że dwaj dorośli goście z zupełnie innych klubów, których chyba nikt nie widział razem trenujących są aż takimi przyjaciółmi. Oczywiście mogę się mylić, może są zajebistymi przyjaciółmi i teraz siedzą i jedzą wspólny obiad oglądając familiadę i wspominając walkę w której Mamed spuścił grad bomb na głowę ledwo przytomnego Michała. Nie mój interes, każda przyjaźń jest inna.