Jedenaście lata temu (18 maja 2004 r.) Mamed Chalidow zadebiutował na zawodowym ringu mieszanych sztuk walki. Podczas gali Shooto Lithuania – Bushido King, stanął naprzeciwko Litwina Nerijusa Valiukeviciusa. Walka nie trwała długo, bo jedynie 4 minuty i 49 sekund. Chalidow przegrał starcie przez technicznych nokaut po ciosach. Była to pierwsza z czterech zawodowych porażek Polaka, z których aż trzy przydarzyły się zawodnikowi podczas gal z serii Shooto Lithuania właśnie.

Dziś Mamed Chalidow ma na swoim koncie już trzydzieści sześć zawodowych pojedynków, z których wygrał trzydzieści, dwa zremisował i odniósł cztery wspomniane porażki. Od pięciu lat jest niepokonany. Pomimo nieudanego początku kariery, Chalidow dobrze wspomina tamte chwile na Litwie:

To był debiut, pierwszy raz i szczerze powiedziawszy wspominam go mile, pomimo przegranej. Czegoś mnie to nauczyło i kolejne walki na galach Shooto Lithuania również, choć w sumie przegrałem tam trzy razy. Tak jak powiedziałem, to były moje pierwsze kroki, dopiero się uczyłem i moi trenerzy również. Widać było, gdzie zostały popełnione błędy, w tym wypadku zawiodła kondycja. Jednak ta walka bardzo zmotywowała mnie do dalszej pracy, do wzięcia się za robotę.

4 KOMENTARZE

  1. Chwała Mamedowi za to że nie odpuścił mma po porażkach na początku kariery, widać charakter wojownika!!!

  2. 18 maja jest ciekawą datą, bo dziś mamy również rocznicę debiutu Karoliny Kowalkiewicz. Wyszła z tego ładna historyczna perspektywa żeńskiego i męskiego MMA w Polsce. Mamed 11 lat temu, Karolina 3.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.