Fot. Piotr Pędziszewski  MMARocks.pl

(Fot. Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl)

Joanna Jędrzejczyk odwiedziła wczoraj Andrzeja Janisza i Łukasza Jurkowskiego w audycji „Sport w PR24″. Polska mistrzyni UFC mówiła o swoich pierwszych osiągnięciach w MMA, ulubionych książkach i gotowaniu.

Joanna Lotniskoo

Joanna Jędrzejczyk:

Muay Thai / MMA

  • Zaczęło się tak, że miałam 16 lat, byłam okrąglutka na twarzy i pomyślałam, że czas coś z tym zrobić. Zgłosiłam się na zajęcia Muay Thai i to się stało moim hobby. Szybko schudłam i złapałam bakcyla na zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia – po prostu uzależniłam się od sportu.
  • Po pół roku pojechałam na  swoje pierwsze zawody i wygrałam je. Potem jeździłam na nie co miesiąc i dalej wygrywałam.
  • Brałam czynny udział w rozwoju Muay Thai w Polsce.
  • Zajmowałam się wspinaczką skałkową, ale Muay Thai zabrało mi tą pasję. Nie żałuję tego.
  • Nie wygrywałam wszystkich pojedynków. Przegrałam moją pierwszą walkę na Mistrzostwach Świata, tak samo było z drugą walką. Trafiłam na mocną Rosjankę, ale werdykty w tych walkach były moim zdaniem niesłuszne. Rywalka stosowała też brudne zagrywki, np. przechwytywała moją nogę i mnie wycinała – to nie jest punktowane w Muay Thai, ale próbowała w ten sposób nabrać sędziów – pokazać, że jest silniejsza. Te walki były bardzo wyrównane. To był 2006-2007 rok.
  • Zawodowo zaczęłam walczyć w 2005 roku. Już po pierwszych pojedynkach zrozumiałam, że tajski boks jest tym, co chcę robić – że chcę czuć ten ból [podczas walki] i oddawać jeszcze bardziej.
  • Jeździłam na trzymiesięczne obozy treningowe do Tajlandii. Chciałam wyjechać do tego kraju na dwa lata, ale Paweł Słowiński, który mi pomógł w wyjeździe do Tajlandii zaprosił mnie do Holandii. Miałam tam spędzić tylko cztery tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia, no i zostałam na dwa lata. Była nas garstka zawodników. Trenowaliśmy pod okiem Ernesto Hoosta. Był tam m.in. Tyrone Spong, ale też dużo zawodników z zagranicy. Ja i Paweł tworzyliśmy ten team przez dłuższy okres czasu.
  • Hoost w życiu jest bardzo spokojnym człowiekiem. Nazywałam o swoim „czarnym ojcem”. On na początku był sceptycznie nastawiony – nawet nie poszedł na moją pierwszą walkę, którą stoczyłam po czterech tygodniach treningów w Holandii. Ale jak zobaczył mój pojedynek i usłyszał opinie o mnie, to chciał mnie trenować. Wcześniej był przeciwny kobietom w swoim gymie.
  • Treningi w Holandii były bardzo eksploatujące.
  • Przyjeżdżając z Holandii na wakacje do Polski zaglądałam do Arrachionu i miło mnie tam goszczono, dlatego oczywistym faktem było dla mnie, że będę tam trenowała.
  • Z walk w Muay Thai nie można się było utrzymać. Dostałam stypendium, oprócz tego pracowałam, pomagałam rodzicom w sklepie i z tego miałam pieniądze.
  • Jeździłam z Pawłem Derlaczem na zawody stójkowe. Byliśmy w Japonii, Niemczech, dwukrotnie na Białorusi i w innych krajach. Namawiano mnie na MMA, ale początkowo za bardzo obawiałam się kontuzji, tych wszystkich dźwigni i kalafiorów na uszach – ale wreszcie się zdecydowałam.
  • To była trudna decyzja, bo miałam już wypracowane nazwisko w świecie Muay Thai, pojawiały się już trochę lepsze pieniądze. Problemem było to, że nikt nie chciał ze mną walczyć.
  • Jestem w tej grze już 12 lat, ale ciągle się uczę. MMA pozwoliło mi na rozwój – poprawiam swoje Judo, zapasy, BJJ. Rok 2014/15 były bardzo burzliwe i pokazały, że można zrobić siedmiomilowy krok w przód mając 27 lat.
  • Finansowo zmieniło się bardzo. Jeśli będziemy przykładać się do treningów, nie robić wszystkiego po łebkach, to można mówić o wielkiej karierze i wielkich pieniądzach.
  • Nie boję się wyzwań. Wolę przegrać dobrą walkę niż wygrać z przysłowiową kelnerką. Tak się nabija rankingi, a ja jestem tu gdzie jestem dzięki temu, że podejmowałam ryzyko. Tak już było przy walce z Julią Berezikową w 2013 roku – dwa tygodnie po pojedynku z Kate Jackson. Takie samo ryzyko podjęłam również przed walką z Rosi Sexton i się cieszę, bo później dostałam propozycję kontraktu z UFC.
  • Miałam walczyć w KSW, ale dzięki Bogu tak się nie stało. Wybrałam aspekt sportowy.

Życie prywatne

  • Cenię sobie bardzo rodzinę, spokój, przyjaciół, religię. Pochodzę z katolickiej rodziny. Rodzice wpierali mnie przez całe życie. Staram się też im pomagać w sklepie. Jesteśmy pracusiami, nie potrafimy odpoczywać.
  • Teraz doceniam bardziej spokój wsi niż pęd miasta.
  • U nas w rodzinie to ja przecierałam szlaki – pierwsza przyprowadziłam do domu chłopaka, a nie moja starsza siostra. Miałam wtedy około 17 lat.
  • Ani ja, ani moje siostry, nie sprawialiśmy rodzicom problemów. Początkowo  trochę się sprzeciwiali temu, że boksuję. Jak przyszłam z podbitym okiem po sparingach, to widziałam w ich oczach zarazem dumę ale też przeświadczenie, że to nie jest sport dla mnie.
  • Boję się horrorów, lubię się pośmiać, obejrzeć dobrą sensację (lubię Denzela Washingtona).
  • Czytam książki – ostatnio przeczytałam biografię Mike’a Tysona; jestem pod jej dużym wrażeniem – umocniła mnie jako sportowca i jako człowieka. Czytam też ostatnio o niebie – wierzę, że niebo istnieje naprawdę. Jeżeli mam czas, to biorę się za książki – zdarzają się nawet romanse.
  • Mam tatuaż – trzy gwiazdeczki na kostce. Póki co, nie planuję więcej. Chciałam oznaczyć na ciele swój ostatni sukces – UFC. Być może to zrobię – ale jak już – to wykonam to w pięć minut i będzie po temacie.
  • Słucham różnej muzyki. Lubię np. Maroon 5 czy Justina Timberlake’a. Jestem wychowana w latach polskiego rapu, hip-hopu, którego często słucham i cieszę się, że mój chłopak też to lubi.
  • Dobrze gotuję i lubię gotować innym. Preferuję włoską kuchnię, przeróżne makarony – jest to proste i szybkie. U nas w rodzinie najczęściej gotuje ojciec. Jestem na diecie, którą rozpisuje mi Kuba Mauricz.
  • Zdarza mi się denerwować. Jak ktoś nie jest wobec mnie fair, to przestaję być miła – dlaczego miałabym być, gdy ktoś nie okazuje mi szacunku?

Juras

Łukasz Jurkowski

  • Joanna jest osobą nieszablonową. Fajnie było ją zobaczyć w materiałach od UFC przygotowywanych przed jej walką. Fajnie było zobaczyć prawdziwą Asię – gwarantujemy, że to co ona mówi jest prawdą, bo mamy przyjemność znać ją trochę dłużej.
  • Asia psychofizycznie jest najlepiej predysponowaną polską zawodniczką do tego, aby być mistrzynią.
  • Gdy Joanna wejdzie do klatki na gali w Polsce zaprezentować swój mistrzowski pas, to uświadczymy owację większa niż przy większości pojedynków. Nie sądzę też, by ktoś bił brawa głośniej dla któregoś z gości specjalnych – np. Forresta Griffina, niż dla naszej mistrzyni.
  • Jestem przekonany, że albo Gadelha, albo Calderwood są potencjalnymi rywalkami Aśki Jędrzejczyk. Możliwe, że na gali w Krakowie ogłoszona zostanie kolejna oponentka Polki.
  • Z perspektywy trybun nie oglądałem z Andrzejem Janiszem wspólnie chyba żadnej gali. Właśnie w ten sposób będziemy oglądać galę w Krakowie – no chyba, że rzutem na taśmę jakaś telewizja dogada się co do transmisji, ale raczej jest już na to za mało czasu, aby rozpocząć jakąś większą promocję. Nastawiamy się na to, że kupujemy popcorn, siadamy i emocjonujemy się tym, co w klatce UFC.

janisz

Andrzej Janisz

  • Jeżeli MMA ma być sportem pełną gębą, to musi być mniej organizacji. Patrzę tutaj na boks – kiedyś była jedna organizacja, potem dwie, później trzy, jeszcze później tego się więcej narobiło, ale i tak aktualnie mamy trzy wielkie organizacje. W koszykówce są Mistrzostwa Świata, w których startują koszykarze ze Stanów Zjednoczonych, są Igrzyska Olimpijskie, na które oni przyjeżdżają i z reguły je wygrywają. Ale to w NBA jest pierścień mistrza świata. Jeżeli ktoś chce być mistrzem świata, to musi być w NBA.
  • Dla Joanny przyjeżdża na galę w Krakowie Dana White – to nie jest powszechne, by on przyjeżdżał na galę, która jest gdzieś daleko i nie ma najlepszej rozpiski.
  • Jesteśmy przygotowani do gali UFC w Polsce – bilety są, koszulki także.
  • Zachęcamy wszystkich do przyjazdu do Krakowa, żeby zobaczyć jak wygląda firma, która nazywa się UFC. Nie tylko tych, którzy interesują się Wszechstylową Walką Wręcz, ale także tych, którzy może nie do końca są do tego sportu przekonani bądź nie wiedzą jak wygląda MMA na najwyższym poziomie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.