W ostatnich dniach informowaliśmy o rozstaniu Klebera Koike Erbsta z organizacją KSW, o czym poinformował Martin Lewandowski. Po szokującej dla polskich fanów mieszanych sztuk walki skontaktowaliśmy się z byłym mistrzem KSW w wadze piórkowej, który w krótkiej wiadomości konkretnie wyjaśnił przyczynę rozstania:

Tak, KSW wysłało mi nowy kontrakt, jednak obniżyli moją gażę za walkę mówiąc, że nie przykładam takiej uwagi do promowania starć, jaką by chcieli. Nie jestem popularnym zawodnikiem. Myślę, że mają teraz nowe gwiazdy i już mnie nie potrzebują. Gwiazdy, jak Soldic czy Parnasse.

Na swojej stronie na Facebooku Erbst zamieścił również poniższy wpis:

Niestety, mój kontrakt z KSW się zakończył. Chciałbym ogromnie podziękować KSW. Każda historia ma swój koniec i jest mi smutno, że nie będę już częścią tej wspaniałej organizacji, choć zapisałem swoje imię w jej historii. DZIĘKUJĘ KSW za szansę pokazania moich umiejętności światu. Będziecie zawsze w mojej głowie mam dla was wielki szacunek. Ogromnie DZIĘKUJĘ moim wszystkim fanom w Polsce i na świecie! Świadomość tego, że oglądacie i dopingujecie mnie, zawsze sprawiała, że dawałem z siebie wszystko. Przykro mi, że opuszczam KSW, ale cieszę się, że zdobylem kilku dobrych przyjaciół w Polsce. Nie mam kontraktu z żadną organizacją, a zatem jestem obecnie wolnym zawodnikiem. DZIĘKUJĘ wszystkim moim przeciwnikom, że na macie zostawiali wszystko tak, jak ja. Nauczyłem się dużo z moich zwycięstw, ale jeszcze więcej ze swoich porażek. Niestety obecnie to, jak dobrze walczysz, nie jest najważniejsze. Ważniejsze jest, ilu masz fanów na mediach społecznościowych i jaki jest twoj trash talk. Myślę, że dałem niesamowite walki w KSW, walczyłem z najlepszymi, ale kto wie, może w przyszlości znowu będę mógł zawalczyć w klatce KSW. Jestem SAMURAJEM, WOJOWNIKIEM i przegrałem bitwę, ale nie wojnę. Wrócę silniejszy i zawalczę przeciwko systemowi. DZIĘKUJĘ POLSCE i moim wszystkim fanom. Nie smucę się, życie idzie dalej!

Erbst zadebiutował w KSW w lutym 2015 roku, sprawiając sporą niespodziankę, poddając duszeniem trójkątnym Anzora Azhieva. W kolejnej walce Kleber przegrał decyzją sędziów z Arturem Sowińskim, jednak w następnych pojedynkach poddał Leszka Krakowskiego, wypunktował Marcina Wrzoska i udanie zrewanżował się „Kornikowi”. W czerwcu ubiegłego roku Ebrst już w pierwszej rundzie poddał Mariana Ziółkowskiego, a w grudniu 2018 roku przegrał po pięciu rundach z Mateuszem Gamrotem.

4 KOMENTARZE

  1. Znowu ciśnienie mi się podnosi jak sobie przypominam o tym. Mam nadzieję, że Koike znajdzie sobie godną organizację typu ACA, RIZIN, ONE i będzie lał na ewentualne przyszłe oferty KRS1.

  2. Dobry chlopak,zajebisty fighter widać po wypowiedziach że honorowy jak to u JapończykówSzanuję takich ludzi

  3. Wieczny Szacunek dla Koike,widać że ma zasady i wypowiada sie z szacunkiem,myślę ze bez problemu znajdzie zatrudnienie,Bellator,ACA albo nawet i ufc czemu nie ? Gdzie kolwiek będzie walczył kibicuje i postaram sie obejrzeć.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.