Chyba większość z nas (w tym ja) pukał się w czoło kiedy Kenny Florian po pokonaniu Rogera Huerty dowiedział się że zamiast walki z nim, BJ Penn najpierw chce spotkać się z GSP. KenFlo Zamiast czekać na obiecaną walkę o pas mistrza głośno domagał się kolejnej walki w tym roku z topowym przeciwnikiem. Przyzwyczajony do sytuacji w której kandydat numer 1 do walki o pas, siedzi pół roku na dupie i mówi że nie chce ryzykować porażki zanim nie dostanie należnej mu szansy na złoto po prostu się zdziwiłem. Kenny chciał mocnego przeciwnika i go dostał. Zmierzy się z Joe Stevensonem na gali UFC 91. Dziś Florian nazywany Machidą wagi lekkiej rzucił trochę światła na powody swojej decyzji:

„Każdy myśli że walka o pas przyniesie mu więcej kasy…Ja dostanę takie same pieniądze, nie ważne czy będę walczyć o tytuł czy będzie to walka z Joe Stevensonem czy Waynem Weemsem z piątego sezonu The Ultimate Fighter. Mój kontrakt jest podpisany. Oczywiście więcej prestiżu daje walka o pas mistrza ale jeśli chodzi o pieniądze to…w boksie, chcesz walczyć o tytuł ponieważ to gwarantuje ci duże pieniądze.

W UFC twój kontrakt pozostaje bez zmian…Z pasem mistrza przychodzi prestiż ale nie motywacja czy pieniądze. Zakładam że po tej walce dostane walkę o mistrzostwo. Ale znowu, nie jestem tego pewien. Nauczyłem się żeby myśleć o jednej walce na raz bo obietnice jakie otrzymujesz mogą się bardzo szybko zmienić”

6 KOMENTARZE

  1. No jak on moze byc Machida wagi lekiej? Przeciez Florian KONCZY WALKI 😛

  2. zaraz bosy napisze ze florian to emo:) albo pedal….zgadlem bosy? 🙂 a to zdjecie jest tego przykladem:)

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.