11 sierpnia w Tokyo, w Yoyogi Stadium miał miejsce turniej, mający na celu wyłonić kolejnego uczestnika Finałowych Eliminacji. Więcej po kliknięciu w „więcej”.

W pierwszej walce turniejowej, Melvin Manhoef pokonał Ramazana Ramazanova, nokautując go już w pierwszej rundzie. Walka rozpoczęła się dość spokojnie. W pewnym momencie Melvin przyparł Rosjanina do narożnika, i po serii ciosów Ramazan był liczony. Chwilę później Holender znów posadził Ramazanova na deski, wygrywając walkę przez KO. Niestety Melvin doznał kontuzji golenia, która wykluczyła go z dalszego występu w turnieju. Na jego miejsce wszedł zwycięzca walki rezerwowej – Yuki Nimura.

W drugiej walce zmierzyli się Daniel Ghita z Rumunii i John Love z Wielkiej Brytanii. Początkowo miał walczyć Alex Roberts, jednak z bliżej nieznanych powodów został zastąpiony przez Johna Love’a. Ghita szybko położył Brytyjczyka na deski, przy pomocy niskich kopnięć. Kiedy Love wstał, Rumun zakończył walkę lewym sierpowym.

W trzeciej walce znany z występu w Łodzi Sergeii Lashchenko pokonał przez decyzje Sebastiana Ciobanu. Była to dobra walka prowadzona w szybkim tępie, i fanom kickboxingu powinna się podobać.

W czwartej walce sparring partner Le Bannera, Brice Guidon zmierzył się z „Holenderskim młodym talentem” Rico Verhoevenem. Niestety Holender zaliczył już drugą wpadkę z rzędu, przegrywając przez jednogłośną decyzję.

W półfinale Daniel Ghita, przy pomocy swoich low kicków pokonał rezerwowego Yukiego w czasie 1 minuty i 28 sekund. Co ciekawe w identycznym czasie skończył swojego pierwszego przeciwnika Johna Love.

W drugiej walce półfinałowej Sergeii Laschenko znokautował Brice’a Guidona w drugiej rundzie. W połowie pierwszej rundy Ukrainiec zadał silny cios na korpus, przez co Guidon był liczony. Na początku drugiej rundy Lashchenko po raz drugi posłał Francuza na deski. Po wznowieniu walki rzucił się do ataku, i sędzia był zmuszony przerwać pojedynek.

W finale Ghita po raz kolejny pokazał siłę swoich niskich kopnięć i pokonał tegorocznego finalistę K-1 Europe GP, przez KO w pierwszej rundzie. Łączny czas walk utalentowanego Rumuna z Kamakura Gym wyniósł 5 minut i 15 sekund. Wszystkie pojedynki wygrał przez niskie kopnięcia.

Oprócz turnieju były atrakcje w postaci dwóch superfightów. W pierwszym z nich aktualny mistrz wagi ciężkiej Kejiro „Kyotaro” Maeda zmierzył się z Wicemistrzem Świata Open w Karate Kyokushin, pochodzącym z Czech Janem Soukupem. Reprezentant naszych południowych sąsiadów, o dziwo radził sobie całkiem nieźle, wygrywając pierwszą rundę. W drugiej po kilku udanych kombinacjach, „poczuł krew” i rzucił się do ataku, co wykorzystał Kyotaro kładąc Soukupa na deski. W trzeciej rundzie Maeda nazbierał trochę ciosów na twarz, i wydawało się że za chwilę Soukup go znokautuje. Stało się inaczej, i podobnie jak w drugiej rundzie, to Soukup poleciał na deski. Tym razem nie był już zdolny do dalszej walki. Trzeba jednak przyznać że całkiem nieźle się zaprezentował jak na zawodowy debiut. FEG pewnie ostrzy sobie ząbki na walkę SoukupTeixera jako rewanż za MŚ Open w Karate Kyokushin z 2007 roku.

W drugim superfightcie „wyjadacz ringów” Peter Aerts, zmierzył się z byłym bokserem i weteranem PRIDE Yousuke Nishijimą. Na starcie można powiedzieć że Nishijima popełnił chyba najgorszą rzecz jaką mógł – Założył buty, czym świadomie odebrał sobie możliwość używania kopnięć. Tym samym mieliśmy klasyczną walkę Bokser vs. Kickboxer. Niektóre kombinacje bokserskie Nishijimy nawet weszły ale miały mizerny skutek. Trzeba jednak przyznać że Nishijima twardo się trzymał, zbierając masę niskich kopnięć, i wysokich kopnięć (po jednym takim był liczony w drugiej rundzie). W 3 rundzie Japończyk był trzy razy liczony, przez co sędzią przerwał walkę deklarując zwycięstwo Aertsa.

Wyniki:

Daniel Ghita pokonał Sergeii Lashchenko przez KO, 1 runda

Peter Aerts pokonał Yosuke Nishijima przez KO, 3 runda
Keijiro Maeda pokonał Jan Soukup przez KO, 3 runda

Sergeii Lashchenko pokonał Brice Guidon przez KO, 2 runda
Daniel Ghita pokonał Yuki Nimura przez KO, 1 runda

Brice Guidon pokonał Rico Verhoeven przez decyzje
Sergeii Lashchenko pokonał Sebastian Ciobau przez decyzje.
Daniel Ghita pokonał John Love przez KO, 1 runda
Melvin Manhoef pokonał Ramazan Ramazanov przez KO, 1 runda
Walka rezerwowa: Yuki Nimura pokonał Prince Ali przez KO, 3 runda

Riso Watanabe pokonał Nobuhiro Ko przez decyzje
Kengo Shimizu pokonał Shinkyu Kawano przez KO, 1 runda
Kazuo Doi pokonał Katsuharu Ebisawa przez KO, 1 runda

Ciekawostki:

Rozpiska na kolana nie powalała, ale gala zgromadziła 4137 ludzi.

Tanikawa powiedział że teraz gale K-1, będą wyglądały podobnie jak ’93 – Pełno zawodników nieznanych, ale utalentowanych, pragnących pokazać kto jest najlepszy. Jest to bardzo dobry ruch, bo od dłuższego czasu co patrzymy na rozpiski to widzimy te same nazwiska. No i miejmy nadzieję nie będzie już freaków takich jak emerytowani zawodnicy Sumo, footballiści, baseballiści itp.

Na dzień dzisiejszy mamy 13 zawodników, którzy będą walczyć w Finałowych Eliminacjach. Potrzeba jeszcze trójki, która najprawdopobniej zostanie wybrana w wyniku głosowania fanów. Na razie wiadomo że fani będą mogli wybierać z pośród Glaube Feitosy, Pawła Słowińskiego, Raya Sefo, Choi Hong Mana, Mighty Mo, Stefana Leko, Tyrone Sponga, Sergeiia Lashchenko, Taiei Kina, Musashiego, Junichi Sawayashiki, Melvina Manhoefa, Alistaira Overeema, i (!) Sergeia Kharitonova.

33 KOMENTARZE

  1. 4 tys. ludzi i brak wsparcia Fuji TV to jakiś dramat. Z jednej strony dobrze, że wreszcie sporo nowych zawodników dostaje szanse, ale ta sytuacja chyba nie wróży dobrze.

  2. Paradoksalnie to może wyjść K-1 na dobre. Pierwsze kroki w celu utworzenia amatorskiej ligi K-1 na całym świecie poczynił już Kancho Ishii udając się m.in. do Grecji (w planach jest utworzenie siedziby zajmującej się tym w Genewie lub Zurychu). Wielkim atutem jest fakt, że większość gal kickboxingu jest organizowana na regułach K-1; w przeciwieństwie do choćby mma, gdzie istnieje wiele organizacji, które mają nierzadko odmienne zasady (w skrócie, K-1 staje się jeśli już w tej chwili nie jest postrzegane przez wystkich jako odrębna dyscyplina sportowa, za to chociażby UFC to organizacja mma, samego UFC nie nazywa się sportem; to taka przewaga pozwalająca wprowadzić K-1 jako globalną gyscyplinę sportową, ostateczny cel to oczywiście wprowadzenie do programu olimpijskiego(może kiedyś faktycznie się uda, ale to jeszcze dość odległa przyszłość)). Jeśli uda się uniezależnić w większym stopniu od TV, co nie jest niemożliwe, ale wymaga trochę czasu, będzie naprawdę dobrze. Do tej pory FEG było bardzo ograniczane, choćby przez wpływ japońskich stacji K-1 dopiero od niedawna jest pokazywane w USA. Inny przykład to wpływanie na to kto ma walczyć na danych galach (to, że do tej pory tak mało nowych twarzy pojawiało się w K-1 to nie była tylko i wyłącznie wina FEG, baa, większą winę mogła ponosić tu Fuji). Od czasu mniejszego wpływu Fuji TV na K-1 powstał już oficjalny kanał na youtube gdzie regularnie umieszczane są historyczne walki z GP, wywiady przed i po walkach, konferencje prasowe itd. Anglojęzyczna wersja oficjalnej strony została wreszcie rozbudowana i zaczyna wyglądać tak jak powinna była od początku, regularnie są do niej dodawane newsy albo tłumaczone albo ekskluzywnie dla niej napisane. Podsumowując, teraz panuje taki okres przejściowy. Może i nie jest super pozytywnie, ale nie jest wcale tak najgorzej i nie należy panikować. Samo K-1 na pewno przetrwa w takiej czy innej wersji (choćby przepowiadane są pewne zmiany na stanowiskach kierowniczych). Po prostu przez jakiś czas będą fanó czekały trochę chudsze czasy.

  3. Ghita pierwszą walkę wygrał lewym sierpowym.
    Szkoda Melvina, dałby lepszą walkę z Ghitą niż ten łysawy Japończyk…

  4. Zdecydowanie za malo piszecie o K1. Akcja z glosowaniem to jakas porazka, mogli by dla nich zrobic osobny turniej. Overeem, Kharitonov, Feitosa, Manhoef na jednej karcie…

  5. „MMA ROCKS!!! Newsy ze świata MMA UFC K-1” 🙂 Takze, nie jest to portal poswiecony newsom stricte Vale Tudo. Dodac nalezy ze nie ma dobrego portalu tego typu o K-1, takze byloby bardzo dobrze gdyby pojawialo sie tutaj wiecej wiadomosci poswieconym tej tematyce.

  6. jestem za, chociaż ktoś może powiedzieć ze chcę jeszeccz boks, bjj i mioze jeszcze wszystkie sporty walki z wreslingiem włącznie;p dzięki Rictor:)

  7. Dlaczego akurat oni? Feitosa jest widowiskowy, ale już stary a pozostała trójka to fighterzy MMA. K-1 dla kickboxerów. Dużo bardziej wolałbym zobaczyć Lashchenko, Sponga i Słowińskiego. Ale biorąc pod uwagę popularność MMA, jestem pewny że do Eliminacji dostaną się Overeem i Kharitonov. Pewnie trafi też Spong, no chyba że Japończycy zechcą wrzucić „swojego” wówczas poleci pewnie Sawayashiki.

  8. „jestem za, chociaż ktoś może powiedzieć ze chcę jeszeccz boks, bjj i mioze jeszcze wszystkie sporty walki z wreslingiem włącznie;p dzięki Rictor:)”

    Nie, bo to jest portal o MMA, UFC, K-1 :))) Rozroznienie MMA i UFC zawsze wydawalo mi sie zabawne.

  9. ten napis na górze jest tylko po to, żebyśmy na googlach wyskakiwali przy tych słowach, nie przywiązywałbym do tego większej wagi

  10. Laszczenko, Spong i Slowinski sa na nizszym poziomie niz Ci jak to okreslasz zawodnicy MMA. Zreszta w turnieju eliminacyjnym jest miejsce dla 8 fighterow. Takze Laszczenko, Spong, Slowinski, Manhoef, Overeem, Feitosa, Kharitonov i powiedzmy Ray Sefo.

  11. Garret, z tego co powiedział sam Tanigawa w wywiadzie dla Kamipro http://www.kamipro.com/news/?id=1250003285 chce on aby w finałowej 16 znaleźli się fighterzy, którzy dokonali czegoś w tym roku więc choćby (i tu podał dokładnie taki przykład) Lashchenko nie znajdzie się w turnieju nawet jeśli fani będą na niego głosować. Nie pierwszy raz w takich głosowaniach na stronce pojawiają się nazwiska, które nieważne co by się działo i tak nie znajdą się na rozpisce więc mnie to w sumie nie dziwi. Taka mała tradycja. Szansę na dostanie się przez głosowanie czy też rekomendację sponsorów i TV ma na pewno Overeem, ale Kharitonova osobiście wykluczam z miejsca (niestety nie ta popularność). Ahaa, w tym samym wywiadzie Tanigawa mówi, że wśród 3 wybranych fighterów powinien znaleźć się jeden Japończyk (i pewnie się znajdzie). Problem tylko jest taki, że z tego co wiem Sawayashiki odszedł z Team Dragon w którym trenował i plotka głosi, że przeszedł na wczesną emeryturę (teraz staram sie to potwierdzić :D) a co jak co, ale Junichi nie wygląda na takiego, który zmieniłby ot tak swoją decyzję. Zobaczymy. Osobiście większe szanse daję Musashiemu.

  12. Tym skosnookim powinien zostac Maeda, mistrz K1 do 100kg. Do tego koniecznie powinien dojsc Manhoef i Overeem. W walce rezerwowej niech sie spotka Feitosa z Kharitonovem i juz jest ciekawie.
    Venom: Spojrz na to z innej strony… 🙂 K1 to na dobra sprawe rowniez mieszane sztuki walki. Startuja tutaj zawodnicy Karate (Teixeira – Mistrz Swiata Karate Kyokushin, Sokodjoup, Feitosa, Pitchkunov) Taekwondo (Young Soo Park), Boksu (Mighty Mo, Butterbean, Botha, Nishijima), Kickboxingu (chociazby Karaev i mnostwo innych), Tajskiego Boksu (Buakaw – typowy Taj), byl nawet Sumita 🙂 zawodnik amerykanskiego futbollu (Sapp)… 🙂 Ci 2 ostatni to zart, ale reszta calkiem na powaznie.

  13. Blade wolne są tylko 3 miejsca. 8 to zeszłoroczni finaliści, 2 to mistrzowie w ciężkiej i super-ciężkiej, 3 to zwycięzcy GP w Łodzi, Seulu i Tokio.

    Tak a propos Kharitonova według Josha Grossa Sergei będzie najprawdopodobniej pierwszym przeciwnikiem Fedora w Strikeforce. Ciekaw też jestem czy Cokerowi wreszcie się uda ściągnąć Overeema do USA i kto decyduje o tym gdzie Alistair walczy, on sam czy FEG.

  14. Blade ja nie mam nic przeciwko K-1, ale nie jestem w stanie ogarnąć pisania jeszcze o tym, szczególnie jak w MMA ciągle się tyle dzieje.

  15. Blade, Maeda już znajduje się w finałowej 16. Dojdzie jeszcze jakieś inny Japończyk i tak jak już pisałem, według mnie będzie to Musashi.

  16. Za K-1 mogę się wziąć ja. Z tym że będę pisał tylko o oficjalnych imprezach FEG.

    Jest już oficjalna ankieta: http://www.k-1.co.jp/jp/poll/vote.php?vote_id=86 – Oczywiście po japońsku. Poniżej kolejność:

    glaube feitosa
    ray sefo
    choi hong man
    paul slowinski
    mighty mo
    stefan leko
    tyrone spong
    sergii lashchenko
    kin taiei
    melvin manhoef
    musashi
    junichi sawayashiki
    alistair overeem
    sergei kharitonov
    chalid “die faust”
    freddy kemayo
    gegard mousasi
    mirko crocop
    mark hunt
    alexey ignashov
    yosuke nishijima
    catalin morosanu
    takumi sato
    pavel zuravliov
    mourad bouzidi

    Tak zamieściło Nightmare of Battle. Pytanie tylko co tu robi Crocop?

  17. Venom: Nie prosze o tyle co o czystym MMA, ale… chociaz troche wiecej o K1 🙂 Tak troszeczke 🙂
    Rictor: Maeda, to az za duzo 🙂 Szkoda ze chca tam wpakowac jeszcze jednego skosnookiego… Japonczycy maja za slabe warunki fizyczne jak na ciezkie K1. Maeda jest dobry technicznie ale to jest zawdonik lightheavyweight tak na dobra sprawe, a reszta Japonczykow jest tylko slabsza… 🙁 Zamiast Musashiego wolalbym juz zobaczyc Fujimoto.

  18. Garret, brałbym to po prostu z przymrużeniem oka. W ankiecie na przeciwnika Masato pojawiło się choćby nazwisko Oscara De La Hoya a przecież nikt na poważnie nie myślał, że może dojść do takiej walki (swoją drogą po prostu nikt w tej sytuacji nie pofatygował się żeby przefiltrować nazwiska wysłane przez fanów na oficjalną stronę dla telefonów komórkowych).

  19. Blade, niestety wchodzą względy marketingowe i działąją ludzie w Fuji oraz sponsorzy, czy nam się to podoba czy nie.

  20. Z Japonczykow z tej listy zdecydowanie najlepiej by bylo gdyby wybrano Taiei Kin (nie ma wiekszych szans ale moze sie zrewanzuje Jaideepowi, ktory to juz w ogole pojdzie na przemial).

  21. W sumie fakt. Sam jestem fanem Kina, który jest już legendarnym fighterem (walczył podczas pierwszego w historii Grand Prix K-1 w walce pokazowej), ale obawiam się, że jednak to nie on zostanie wybrany do finałowej 16. Kin jest już bardziej oficjelem K-1 a nie fighterem. Chociaż kto wie.

  22. Kliknąłem w czwarty rząd krzaczków i mam nadzieję że to faktycznie Paweł będzie 😛

  23. Spokojnie, wszystko się zgadza. ポール・スロウィンスキー = Paaru Surouinsukii czyli japońska transkrypcja imienia i nazwiska Pawła 😉

  24. Dopiero teraz obejrzałem walki Ghity i naprawdę lowkicki absolutnie dewastujące. Po trzech zazwyczaj nie było już co zbierać. Szkoda Manhoeffa, chciałbym zobaczyć jego starcie z Rumunem.

    Ja tam widzę w trójce Manhoeffa, Overreem’a no i jakiegoś japońca, skoro „musi” być.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.