Wygląda na to, że UFC nie jest zainteresowane pojedynkiem Jona Jonesa z Francisem Ngannou. „Bones” na swoim profilu na Twitterze przyznał, że negocjacje z „Ultimate Fighting Championship” dotyczące tego pojedynku były nieudane. Aktualny mistrz kategorii półciężkiej dał też jasno znać kto będzie jego następnym rywalem. Jones potwierdził, że chce walki z Janem Błachowiczem.
Nawet przed rozmową o liczbach UFC nie chciało zapłacić więcej za super-walkę z Francisem Ngannou / moje przejście do kategorii ciężkiej. Powiedzieli, że mogę zarobić więcej na sprzedaży PPV.
Before even discussing numbers, the UFC was unwilling to pay more for the Francis super fight / for me to move to heavyweight. Said I could possibly earn more in pay-per-view buys.
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Może kiedy UFC będzie gotowe na robienie lepszych biznesów, wtedy wrócę. Do tego czasu zajmę się zdrowiem, aktywnością fizyczną i moją rodziną.
Maybe when they’re ready to do better business I’ll come back, until then health fitness and family.
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
To była dobra zabawa, do zobaczenia za rok albo dwa.
It’s been fun you guys, maybe I’ll see you all in a year or two.
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Niestety, ale odpuścili.
No unfortunately they dropped it
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Noc czerwonych majteczek dla kategorii półciężkiej.
Red panty night for the light heavyweight division
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Miałem trochę czasu, aby o tym pomyśleć i nie jestem już tak emocjonalny. To po prostu smutne, że UFC nie widzi wartości w mojej walce z najstraszniejszym zawodnikiem kategorii ciężkiej na świecie. Wygląda na to, że Jan jest następny w kolejce.
I’ve had some time to think about it and Im a lot less emotional. Just sad that the ufc doesn’t see my value against the scariest HW in the world. Jan I guess you’re next in line
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Jones vs. Ngannou?
Od kilku dni Jones i Ngannou w mediach społecznościowych przekomarzali się dążąc do wspólnego pojedynku w oktagonie UFC. Od lat mówi się o potencjalnym przejściu „Bonesa” do kategorii ciężkiej, który nie ma już zbyt wiele do udowodnienia w dywizji do 93 kilogramów.
W lutym tego roku Jon Jones (26-1, 1 NC MMA) pokonał Dominicka Reyesa w walce wieczoru gali UFC 247. Mistrz dywizji po 5 rundowej batalii zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziów, jednak pretendent sprawił mu wiele problemów. Po walce wśród fanów sportów walki nie brakowało jednak głosów, że zwycięzcą w tym wyrównanym starciu był Dominick Reyes. Na swoim koncie mistrz kategorii półciężkiej ma wygrane z m.in. Danielem Cormierem, Alexandrem Gustafssonem, Anthonym Smithem, Thiago Santosem czy Gloverem Teixeirą. „Bones” uznawany jest przez wielu specjalistów za najlepszego zawodnika bez podziału na kategorie wagowe.
Blachowicz (26-8 MMA, 9-5 UFC) zbliżył się ostatnio do walki o pas mistrzowski UFC wygrywając z Coreyem Andersonem przez KO w pierwszej rundzie na UFC on ESPN+ 25. Po walce Polak otwarcie nawoływał o walkę z mistrzem, Jonem Jonesem, który był obecny na gali w Nowym Meksyku. W swojej karierze w UFC Polak wygrywał z m.in. Jacare Souzą, Lukiem Rockholdem czy Ilirem Latifim.
Zobacz także: „Obnażę Twoje słabości!” – Jones nawołuje do Ngannou
Zobacz także: „Tylko walka o pas mistrzowski” – Jan Błachowicz o swojej przyszłości