Dominick Reyes nigdy nie dogadywał się z Jonem Jonesem, lecz były rywal jest w stanie docenić osiągnięcia byłego już mistrza kategorii półciężkiej. Reyes w kolejnym pojedynku zmierzy się o zwakowany pas mistrzowski z Janem Błachowiczem, już 26 września na UFC 253. Zawodnik na swoim profilu na Twitterze postanowił podziękować Jonesowi i życzyć mu powodzenia na przyszłość.
Hej Jon, dziękuję ci za doświadczenie walki z Tobą, życzę ci wszystkiego najlepszego na przyszłość. Wiem, że nasz konflikt wymknął się trochę spod kontroli, ale chciałem tej presji, która popchnie mnie poza moje limity, a to mógł mi dać jedynie najlepszy półciężki w historii. Niech Bóg cię błogosławi i mam nadzieję, że kiedyś jeszcze zatańczymy w oktagonie.
Hey thank you for the experience man, I wish you the best of luck in your journey. I know things got a lil crazy, but I just wanted to be pushed beyond my percieved limits by the LHW GOAT again. God bless and God willing we get to dance under those lights again. 🙏✌
— Dominick Reyes (@DomReyes)
Dla Reyesa (12-1 MMA) porażka z Jonem Jonesem była pierwszą w zawodowej karierze. Werdykt w tym pojedynku wzbudził wiele kontrowersji wśród fanów i specjalistów. Według nich to „The Devastator” powinien zostać ogłoszony zwycięzcą mistrzowskiej walki. Na portalu większość dziennikarzy punktowała walkę 48-47 na korzyść pretendenta. Reyes nie wrócił od czasu UFC 247 do oktagonu. Po ponad półrocznej przerwie wejdzie do klatki „Ultimate Fighting Championship” żeby zmierzyć się z Janem Błachowiczem o zwakowany pas mistrzowski UFC.
Jeśli chodzi o Jonesa, ten może wrócić do oktagonu w nowej dla siebie kategorii wagowej. Mówi się, że „Bones” będzie chciał kontynuować swoje występy w MMA w dywizji do 120 kilogramów, gdzie mistrzem UFC jest Stipe Miocic. Nie wiadomo jednak kiedy „Jon chciałby znowu zawalczyć w klatce.