Mocnym akcentem chce zakończyć zbiżający się właśnie ku końcowi 2011 rok najlepsza brytyjska federacja MMA British Association of Mixed Martial Arts, znana w skrócie jako BAMMA. W każdej z czterech walk głównej karty nie powinno zabraknąć emocji, co zapewnić mają znane w Europie i na świecie nazwiska, a co ważniejsze dobrych fighterów nie zabraknie również na undercardzie. Więc do rzeczy…

W walce wieczoru BAMMA 8: Manuwa vs Rea aktualnie jeden z trzech najlepszych (obok Brazylijczyka Glovera Teixeiry i Janka Błachowicza) półciężkich na świecie nie podpisanych przez największe światowe federacje Anglik Jimi Manuwa (MMA 10-0) stanie naprzeciw znanego z KSW weterana Anthony’ego Rei (MMA 22-13). Mistrz LHW innej brytyjskiej organizacji UCMMA Manuwa w sobotę zadebiutuje w klatce BAMMA. Nazywany „Poster Boyem” Anglik w swojej ponad trzyletniej karierze jest niepokonany. Jego ofiarami byli m.in. brytyjski journeyman Shaun Lomas, oraz solidny kickbosker Valentino Petrescu.  W tym roku będzie to druga walka Manuwy, po tym jak w październiku w pierwszej rundzie odprawił Nicka Chapmana.

Francuski weteran Rea w tym roku walczył dwa razy. Najpierw w kwietniu w Stanach Zjednoczonych odprawił mało znanego Amerykanina Roba Wince’a, a we wrześniu na gali Desert Force w Jordanii w minute rozbił znanego z UFC i Fight Festival kolejnego Amerykanina Seana Salmona. Zwycięstwem nad Manuwą Francuz będzie chciał udanie zakończyć ten rok i przedłużyć passę wygranych do sześciu.

Ciekawie może być w drugiej co do ważności walce sobotniego wieczoru. W szranki staną angielski judoka Jim Wallhead (MMA 22-6) i bardzo mocny Amerykanin Joey Villasenor (MMA 28-9). Mający za sobą nieudany start w turnieju Bellatora Anglik na ostatniej gali BAMMA udanie powrócił na zwycięskie tory, pokonując po piętnastominutowym boju weterana Franka Trigga. Podobnie na zwycięski szlak powrócił podpieczny Gregga Jacksona Villasenor. Po wcześniejszych trzech porażkach z mocnymi nazwiskami postanowił zejść o jedną kategorię wagową niżej i tam spróbować szczęścia, co akurat okazało się sukcesem, gdyż na początek odprawił swego nieznanego szerszej publice rywala już w pierwszej rundzie. Naturalnie teraz przyszła pora na większe wyzwanie jakim niewątpliwie będzie popularny „Judo”.

Kolejnym ciekawym pojedynkiem będzie walka będąca eliminatorem do walki o pas wagi lekkiej federacji BAMMA, w której zobaczymy do niedawna walczącego w UFC Anglika Andre Winnera (MMA 13-6-1) z chcącym spróbować się w wadze lekkiej Szwedem Diego Gonzalezem (MMA 14-5). Winner po trzech kolejnych porażkach w UFC i odmówienia pojedynku z Maćkiem Jewtuszko, podpisał kontrakt z BAMMA i we wrześniu wygraną nad solidnym Jasonem Ballem rozpoczął mozolny proces powrotu w szeregi najlepszych. Z kolei dla Szweda to niepowtarzalna szansa na pokazanie się w walce z byłym fighterem UFC. Wcześniej Szwed z dość dobrym skutkiem walczył w dywizji półśredniej, jednak najważniejsze próby okazywały się niepowodzeniem.

Główną kartę rozpocznie bój w kategorii koguciej. Najlepszy Europejczyk w tej wadze nie mający kontraktu za oceanem Paul McVeigh (MMA 18-6) spróbuje zmienić ten stan podejmując Amerykanina Erika Pereza (MMA 9-5). Jeśli Szkot wygra będzie to już jego czwarte zwycięstwo z rzędu, wcześniej w pokonanym polu pozostawił Szweda Mussę Hasselvalla,  najlepszego litewskiego koguciego Artemija Sitenkova, oraz niemieckiego mikrusa Andreasa Bernharda. Kolejny produkt Jackson’s MMA Perez zapewne ma podobny cel, jakim jest angaż w UFC i jest wielce prawdopodobne, że wygrana nad McVeighem może mu to zapewnić. W tym roku Amerykanin idzie jak burza wygrywając wszystkie cztery walki, a trzy z nich zakończył przed czasem.

Znanych i cenionych w Europie fighterów nie zabraknie także w pozostałych walkach. I tak dobry znajomy „Irokeza” Anglik Curt Warburton (MMA 7-3) w pierwszej walce od czasu zwolnienia z największejorganizacji MMA na świecie zmierzy się z Walijczykiem Timem Newmanem (MMA 8-2). Warburton w UFC dorobił się bilansu 1 wygranej, notabene nad „Irokezem” i dwóch przegranych, zadanych z rąk Spencera Fishera i Joe Lauzona. Walijczyk Newman po dwóch porażkach w roku ubiegłym, w tym odbudowuje pozycję. W pierwszym półroczu po piętnastominutowej walce nieznacznie wypunktował Brazylijczyka Diego Vitala, oraz potrzebował zaledwie dziesięciu sekund na znokautowanie niegdyś najlepszego polskiego lekkiego Grzegorza Trędowskiego. Teraz czeka go najtrudniejszy test w karierze. Czy podoła wyzwaniu i puści w świat informację, że jest gotowy na większe wyzwania, przekonamy się już w sobotę.

Ponadto warto zwrócić uwagę na trzy inne starcia. W walkach wewnątrz angielskich, znany z TUFa Dean Amasinger (MMA 9-4) skrzyżuje rękawice z Dannym Mitchellem (MMA 9-3-1), a w pojedynku o tytuł brytyjskiego mistrza BAMMA w wadze średniej Jack „Hammer” Marshman (MMA 9-0) rzuci na szalę niesplamiony rekord stając naprzeciwko Lee Barnesa (MMA 9-8). Trzecim godnym uwagi pojedynkiem będzie konfrontacja czołowego półciężkiego w Holandii Jasona Jonesa (MMA 16-9) zniepokonanym Markiem Godbeerem (MMA 7-0).

Rozpiska:

Data: 10 grudnia 2011
Miejsce: Capital FM Arena, Nottingham, Anglia
Transmisja: SyFy, HDNet

Walka wieczoru:

205 lbs.: Jimi Manuwa (10-0) vs. Anthony Rea (22-13)

Główna karta:

170 lbs.: Jim Wallhead (22-6) vs. Joey Villasenor (28-9)
155 lbs.: Andre Winner (13-6-1) vs. Diego Gonzalez (14-5)
135 lbs.: Erik Perez (9-5) vs. Paul McVeigh (18-6)

Pozostałe:

Pojedynek o pas brytyjskiego mistrza BAMMA w wadze średniej
185 lbs.: Jack Marshmann (9-0) vs. Lee Barnes (9-8)

205 lbs.: Mark Godbeer (7-0) vs. Jason jones (16-9)
155 lbs.: Tim Newman (8-2) vs. Curt Warburton (7-3)
155 lbs.: Colin Fletcher (6-1) vs. David Round (5-4)
170 lbs.: Dean Amasinger (9-4) vs. Danny Mitchell (9-3-1)
170 lbs.: Tom Breese (2-0) vs. Quasim Shafiq (2-0)
170 lbs.: Christian Holley (4-0) vs. Lee Taylor (3-3-1)
135 lbs.: Brent Crawley (3-1) vs. Mark Platts (8-6)
125 lbs.: Ian Malone (3-1) vs. Brian Hyslop (3-0)

11 KOMENTARZE

  1. Manuwa- coś czuję, że przy okazji następnej gali UFC w Anglii zobaczymy jego debiut. A może nawet wcześniej.

  2. Amasinger już któryś pojedynek walczy w półśredniej, a na KSW można powiedzieć, że też walczył w półśredniej, bo limit był blisko półśredniej (75kg).

  3. malinowsky:
    Amasinger walczy/walczyl w polsredniej, w TUFie tez byl w polsredniej, a walka z Gorskim byla w -75kg jak pisal Sebeks.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.