Stowarzyszenie Komisji Bokserskich (ABC) uchwaliło, na corocznym zjeździe, w czwartek szereg poprawek do zunifikowanych zasad MMA. Nad poprawkami pracowali dyrektor ABC ds. MMA Dale Kiparchuk, Nick Lembo z NJSAC, prezydent ABC Timothy Leuckenhoff oraz były sędzia John McCarthy. Pomimo obecności na zjeździe przedstawicieli 40 komisji i innych ciał regulujących sport zabrakło ludzi z dwóch największych komisji – Kalifornii i Newady. Większość poprawek to doprecyzowanie obecnych już zasad, ale też znacząco zmieniono kategorie wagowe. Niestety, kolana w głowę w parterze nadal zostają zabronione. Dokładnie co i jak zmieniono po kliknięciu:

– Uderzanie w tył głowy będzie teraz rozumiane jako uderzanie w sklepienie czaszki i poniżej niego wzdłuż kręgosłupa z odchyleniem do 1 cala w każdą stronę (ang. The revised rules now distinguish the back of the head as the „crown of the head down the centerline of the skill into the spine, with a 1 inch variance to each side). Popularnie jest to obrazowane jako „irokez”.

– Usunięto zapis zabraniający pionowych uderzeń łokciami (ang. elbow strikes in the downward „12-to-6 o’clock” motion). Według nowych zasad wszystkie uderzenia łokciami, poza wymierzonymi w zabronione części ciała, są teraz dozwolone.

– Zakrywanie buzi albo nosa w celu utrudnienia oddychania zostało dodane do listy fauli. Zgodnie z tekstem jednak, kiedy zawodnik próbuje udusić przeciwnika i wtedy zakrywa mu buzie, nie stanowi to w tym wypadku faulu.

– Doprecyzowano zapisy dotyczące czasu na dojście do siebie po faulu. Po uderzeniu w krocze zawodnik będzie miał do 5 minut przerwy, po wszystkich innych faulach lekarz podejmie decyzję o tym czy zawodnik jest w stanie kontynuować podczas tych 5 minut.

– Największą i najbardziej kontrowersyjną zmianą jest niemal całkowita zmiana kategorii wagowych. Zdecydowano się na 14 kategorii poczynając od 105 funtów. Według nowych zasad będą się kształtowały w następujący sposób: waga musza (do 105 lbs./ 48 kg*), super musza (105.1 – 115 lbs./ 48 – 52 kg), kogucia (115.1 – 125 lbs., 52 – 57 kg), super kogucia (125.1 – 135 lbs., 57 – 61 kg), piórkowa (135.1 – 145 lbs., 61 – 66 kg), lekka (145.1 – 155 lbs, 66 – 70 kg), super lekka (155.1 – 165 lbs, 70 – 75 kg), półśrednia (165.1 – 175 lbs., 75 – 79 kg), super półśrednia (175.1 – 185 lbs., 79 – 84 kg), średnia (185.1 – 195 lbs., 84 – 88 kg), super średnia (195.1 – 205 lbs, 88 – 93 kg), półciężka (205.1 – 225 lbs., 93 – 102 kg), ciężka (225.1 – 265 lbs, 102 – 120 kg) oraz super ciężka (powyżej 265 lbs./120 kg)

– Ustalono też 10 kategorii wagowych dla kobiet, poczynając od muszej (do 95 lbs./ 43 kg) co 10 funtów do super ciężkiej (powyżej 185 lbs./ 84 kg)

– Organizacje nie są zobowiązane do przyjęcia nowych kategorii wagowych, ale jeśli tego nie zrobią nie mogą twierdzić, że działają zgodnie z zunifikowanymi zasadami.

– ABC zezwoliła na przyjęcie ramowych zasad dotyczących regulacji amatorskiego MMA. Walki amatorskie będą się składać z trzech 3-minutowych rund z 90 sekundami przerwy, dodatkowo komisje mogą wymagać od zawodników dodatkowych ochraniaczy.

– Zalegalizowanie uderzeń kolanami w głowę w parterze było rozważane, ale ostatecznie nie zdecydowano się przedstawić tej zmiany pod głosowanie. Timothy Leuckenhoff powiedział, że taki ruch mógłby być zbyt gwałtowny dla stanów, które wahają się co do regulacji MMA.

*- wagi w kilogramach są zaokrąglone i podane w celach orientacyjnych, w dokumencie są tylko podane w funtach.

Źródło: Sherdog

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

35 KOMENTARZE

  1. Ich kompletnie pojebało, widze ze MMA w USA idzie sladami Boksu, bedzie wiecej kategorii wagowych niz samych zawodników. Mam nadzieje ze UFC nie zaaplikuje tych zmian, White wielokrotnie powtarzał ze nie powtorzy błedów Boksu.

  2. No hahahahahahahahahahahahahahahahahahaha

    Tyle kategorii wagowych to se mogą w d… wsadzic

    Oj jak tak ma być w stanach to chyba zacznę oglądać SENGOKU.

    Przynajmniej 5 wag i nie pomyle się czy zawodnik walczy w lekkiej super lekkiej czy w piórkowej

  3. No miazga panowie.
    Jak dla mnie LW, WW, MW, LHW, i HW w zupełności wystarczą.

    Ciekawe co na to Dana W.

  4. śmiech na sali, rozpieprzą MMA zupełnie jak boks amatorki. Oby Łysy się im nie dał

  5. łysy jest ogólnie dziwny wiec cholera wie co zrobi,nam pozostaje nadzieja
    bo faktycznie głupota maksymalna z tymi wagami

  6. noł koment. Dlatego unifikacja przepisów na świecie jest wręcz niemożliwa.

  7. nie przesadzajcie, to nie ilość kategorii wagowych zniszczyła boks zawodowy tylko ilość organizacji, które przyznają pasy „mistrzów świata” oraz ich polityka. W przypadku UFC byłyby to tylko 3 kategorie wagowe więcej, chociaż i tak nie sądzę żeby UFC je wprowadziło. Duże ważniejsze jest doprecyzowanie zasad dotyczących uderzeń w tył głowy, łokci i czasu, który dostaje zawodnik w przypadku faulu

  8. Zgadzam się z Venomem, niemniej dalej uważam że taka ilość kat. wagowych jest zbędna.

    Ciekawi mnie natomiast ile czasu potrzeba, by amerykańskie komisje ds. sportu przekonały się do kolan na głowę w parterze. O tym, że zostaną one wprowadzone jestem przekonany, nurtuje mnie jednak ile czasu będzie musiało upłynąć zanim do tego dojdzie, bo ani soccerkicki ani nawet stompy nie mają tak ogromnego wpływu na walkę jak właśnie kolanka w parterze.

  9. Ilość kategorii wagowych przyczyniła się do problemów boksu. Jest ich zbyt dużo i przez to dla przeciętnego fana ciężko je ogarnąć, ciężko się połapać wśród wielu mistrzów (nie uważam, żeby ilość organizacji tak zaciemniała obraz, bo promocja i tak ograniczała się głównie do 4 podstawowych organizacji – WBC, IBF, WBA, WBO). Jeśli MMA pójdzie tą drogą, to będzie miało podobne problemy.
    Trzeba też zwrócić uwagę na celowość takich rozdziałów. Obecnie, wg wag w UFC, różnice kształtują się na poziomie do 10kg pomiędzy kategoriami. Uważam (tak zresztą udowadnia praktyka), że zawodnicy przygotowaniem fizycznym do walki (zbijaniem kilogramów, przybieranie masy mięśniowej) są w stanie osiągać odpowiednią wagę (ogólnie warunki fizyczne) na tyle, żeby walka była „fair”, żeby wg warunków fizycznych była potencjalnie wyrównana – a chyba o to własnie chodzi w podziałach na kategorie wagowe. Wydaje mi się też, że dobrze jest, kiedy schemat wag służy względnej stabilności „rynku” zawodników. Bo wtedy jest prawdziwym wyzwaniem zmiana kategorii i próba sił z kimś, kto przewyższa Cię warunkami fizycznymi.

  10. Obecny podział na kategorie wagowe istnieje od lat 70, a problemy boksu zaczęły się pod koniec lat 90 nie bardzo widzę analogie. Natomiast powstanie 4 dużych organizacji przyznających pasy spowodowało, że zamiast 15 mistrzów mamy 60, z resztą nawet nie 60 bo taka organizacja jak WBA potrafi mieć 3 mistrzów w jednej kategorii w tym samym czasie. Mamy super mistrzów, regularnych mistrzów, mistrzów tymczasowych, mistrzów na emeryturze, mistrzów na urlopie (ostatni przykład Chagaeva), do tego organizacje pozbawiają pasów zawodników jak tylko nie chcą się poddać ich dyktatowi i płacić haraczów za obronę niektórych śmiesznych tytułów. Moim zdaniem to jest problem, a nie kategorie wagowe, z resztą tak jak pisałem w przypadku UFC byłyby to 3 kategorie więcej.

  11. Analogia nie jest prosta. Ja nie twierdzę, że kategorie są bezpośrednim powodem, ale że również się przyczyniły. Gdyby były bardziej przejrzyste dla przeciętnego fana, to łatwiej kreowałyby duże postacie. A obecnie boks cierpi na małą ilość nazwisk przyciągających fanów.
    Jeśli chodzi o organizacje, to masz rację – to jest duży problem, podział miał największy wpływ na trudną sytuację boksu. Ale świat nie jest czarno-biały i nie można mówić, że to jedyna przyczyna. Uważam, że mimo podziału sytuacja byłaby lepsza (i perspektywy większe) gdyby system wag był mniej rozbudowany. Trzeba oddzielić problem organizacji i problem wag, żeby móc ocenić jak każdy z nich wpłynął (wpłynie) na sytuację. Bo każdy czynnik może oddziaływać pozytywnie, negatywnie lub obojętnie. Ja uważam, j/w, że rozbudowany system wag ma negatywny wpływ. I nawet 3 kategorie więcej, rozdrabniając „rynek” mistrzów, nie są dobrym pomysłem.

    A na marginesie – współistnienie kilku organizacji bokserskich też już trwa od dłuższego czasu, a kryzys w tym sporcie trwa od kilku lat. Lata 80′ i 90′ były bardzo dobrym czasem mimo istnienia podziału; ale mimo to nie oceniam tego zjawiska jako dobrego.

  12. Jeszcze uzupełnienie – gdy chodzi o organizacje, to zły wpływ miał nie tylko podział ale i ich sposób funkcjonowania – tu pełna zgoda.

  13. Masz rację, nie ma jednej prostej przyczyny, jednak moim zdaniem ilość organizacji i różnych tytułów to zdecydowanie większy problem niż ilość wag, osobiście nie mam problemów z rozpoznaniem kto walczy w jakiej wadze, ale często nie mogę się połapać kto aktualnie posiada który pas. Masz też rację, że współistnienie kilku organizacji trwa od dłuższego czasu, jednak dopiero w latach 90 WBO i IBF zaczęły się liczyć i stały się prawie tak szanowane jak WBA i WBC.

    Dziwi mnie, że nikt z was w taki sposób nie atakuje powstania Affliction i większość z was liczy że będzie to równorzędna konkurencja dla UFC. Jeżeli ta organizacja dorówna UFC to taka sytuacja dużo bardziej przybliży MMA do boksu zawodowego, bo będziemy mieli dwóch mistrzów świata w każdej wadze.

  14. Tylko jednak niezupełnie, bo organizacje w boksie działają na nieco innej zasadzie niż organizacje MMA. W boksie to nie federacje np: WBA czy WBC organizują gale tylko firmy promotorskie. np: Don King Promotions Golden Boy Promotions czy polski Bullit (dawny Hammer) i te firmy płacą federacjom za to, że na gali będą walki o dane pasy a na jednej gali zdarzają się walki o pasy kilku federacji. Między innymi dzięki dużej konkurencji firm promotorskich i ich walce o dobrych zawodników zarobki bokserów osiągneły dzisiejszy poziom. Natomiast w MMA to właśnie organizacje robią gale na których walczy się praktycznie tylko walczy się o pasy danej organizacji, dlatego powstanie porządnej konkurencji dla UFC powinno puki co wyjść MMA na zdrowie. Zarobki zawodników wzrosną organizacje będą się bardziej starały robić dobre gale, a w końcu może nawet i UFC będzie musiało zgodzić się na współpracę z innymi organizacjami i zrobić walki unifikacyjne.

    Po za tym pierwszą organizacją w MMA stworzoną na wzór bokserskich wydaje się być WAMMA, może to trochę śmieszny twór ale to pierwsza federacja, której celem jest wręczanie mistrzowskich pasów a nie organizacja gal

  15. Mnie nie musi tłumaczyć różnic między organizacjami bokserskimi a mma. To, że w MMA organizacje same organizują galę, nie znaczy, że jeśli powstanie konkurencja dla UFC to obie organizację nie będą sobie uzurpowały prawa do nadawania tytułu mistrza świata (UFC już to robi, z resztą Affliction przy udziale WAMMA też). Piszesz, że konkurencja firm promotorskich spowodowała wzrost zarobków, to prawda, ale ci sami promotorzy doprowadzili do spadku popularności boksu – machinacje przy rankingach, dziwne zestawienia walk i inne przekręty (patrz. King czy Shaw). Doszło do tego, że ppv z walk takich gwiazd jak Pavlik czy Pacquiao sprzedają się gorzej niż ppv z UFC czy wrestlingu a na gale przychodzi mniej ludzi niż na MMA (ostatnia gala Strikeforce sprzedała więcej biletów niż debiut Pacmana w wadze lekkiej)

  16. No ale chyba nie uważasz że lepiej będzie jeśli będzie tylko jedno silne UFC i zero poważnej konkurencji, bo według mnie jednak jeszcze jedna organizacja stanowiąca porządną konkurencję dla UFC, wyszłaby na dobre również samemu UFC

  17. Dla fana idealnym rozwiązaniem byłaby jedna silna globalna organizacja, jednak zdaję sobie sprawę, że to niemożliwe. Jeżeli chodzi o same Stany to uważam, że docelowo jedna silna organizacja to lepsze rozwiązanie (model NBA/NHL/itd), ale na razie aspirujące organizacje są konieczne, żeby wymuszać na UFC zmiany, jak choćby wzrost płac.

  18. CO TO MA BYĆ?! Kategori wagowych moim zdaniem i tak było za dużo, a teraz to jest jakiś zły sen. To już nie jest MMA jakie znaliśmy to jest jakiś dziwny sport, który z Vale Tudo ma coraz mniej wspólnego. Ale zobaczycie MMA zdechnie i na to miejsce powstanie coś nowego, albo powstaną nowe organizacjie, które nazywać swoje wakli będą formułą MMA ale z tymi przepisami nie będą miały nic wspólnego, przepisów i kategori wagowych powinna być minimalna ilość!!! Tylko tyle, żeby nie dochodziło do kuriozów, typu różnica w wadze żędu 50kg, bo to rzeczywiście trochę nie ma sensu, ale takie coś co zaproponowali ci panowie to jakiś żart.

  19. kategorii było za dużo, dobre 😀 i na pewno MMA zdechnie bo dodano kilka wag 😀

  20. Tak tylko w kwestii matematyki. UFC ma aktyalnie 5 kategorii wagowych. Proponowane jest 14. 14-5 to 9, nie 3.

  21. W UFC nie ma wag poniżej 155 lbs ani wagi superciężkiej powyżej 265 lbs więc odpada 6 wag (-105, -115, -125, -135, -145, +265), 14 – 5 – 6 = 3. Zajmij się lepiej psychologią, matematykę zostaw 12-latkom

  22. MMA zdechnie jeśli walki dalej będą traciły na „realności” a kolejne kategorie, a przedewszystkim coraz więcej przepisów, do tego się przyczyniają. Ja nie mówię, że MMA to ma być walka na śmierć i życie, ale ludzie chcą aby wygrał ten który naprawdę umie lepiej walczyć, a nie ten który lepiej dostosował się do pewnej konwencji.
    Walki UFC już od bardzo dawna nie możemy nazywać walkami Vale Tudo, zresztą właśnie po to powstało MMA żeby trochę „ucywilizować”/”złagodzić” VT, ale była to formuła której główną ideą była wolna (prawie) niczym nie skrępowana walka, a teraz coraz dalej od tego odchodzimy…
    To już nie jest to samo MMA co dawniej.

  23. Boruta nie bardzo rozumiem na czym polega twój problem. Dotychczasowe zasady MMA w USA rozpoznawały 9 wag (-125, -135, -145, -155, – 170, -185, -205, -265, +265), mimo to w UFC walki były rozgrywane tylko w pięciu kategoriach od -155 do -265. W tym zakresie wag zmiana zasad powoduje zwiększenie liczby kategorii z 5 do 8. Pojedynki w wagach niższych niż -155 nigdy nie były rozgrywane w UFC, mimo, że zasady tzw Unified Rules of MMA takie dopuszczały, jednak te niższe wagi Zuffa rozwija w WEC ( -135 i -145), podobnie w UFC nie ma wagi superciężkiej +265 (z jednym wyjątkiem – Barnett vs. McGee w 2000 roku), mimo, że walki w tej kategorii odbywały się zgodnie z zasadami w innych organizacjach.

  24. Jesli ktos ma problem, to Ty Venom. Napisałeś, że „w przypadku UFC byłyby to tylko 3 kategorie wagowe więcej”, wiec wyjaśniłem, że byłoby 9 wiecej, gdyby UFC chciało przyjąć te wyznaczniki. Jak do tej pory tego nie zrobiło. To raz. Dwa, taka mała dygresja – żyjemy w Polsce i mierzymy wagę w kilogramach, nie funtach.

  25. Ty chyba nie rozumiesz na czym polegają te zasady. Jeśli UFC zdecyduje się je honorować to nie znaczy, że musi nagle utworzyć 14 dywizji (do tej pory zasady rozpoznawały 9 kategorii, mimo to w UFC było tylko 5). Oczywistym jest, że w przypadku UFC będą to 3 kategorie więcej.

  26. „Organizacje nie są zobowiązane do przyjęcia nowych kategorii wagowych, ale jeśli tego nie zrobią nie mogą twierdzić, że działają zgodnie z zunifikowanymi zasadami.”
    Jak nie dotarło, to popros kogoś dorosłego o wytłumaczenie.

  27. Nadal nie rozumiesz, UFC przyjmie wszystkie nowe kategorie wagowe, co nie znaczy, że we wszystkich będzie rozgrywać pojedynki. Jeszcze raz ci tłumaczę, że wcześniej zunifikowane zasady rozróżniały 9 kategorii, a UFC działając zgodnie z nimi rozgrywało pojedynki tylko w 5.

    Aha i posty w których będziesz obrażał mnie albo kogokolwiek innego będę usuwał, to a propos twojego wpisu o octagonie.

  28. Wygląda na to, że 3 najważniejsze komisje stanowe z Nevady, Californii i New Jersey też nie mają zamiaru uznawać tych zmian.

  29. Znaczy gdy ktoś kto się w odróznieniu od ciebie anonimku zna chce sprostować, to ci gul skacze? A usuwaj sobie. I wróć do szkoły na lekcje matematyki.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.