Fot. Esther Lin MMAFighting.com
Fot. Esther Lin MMAFighting.com

W zeszłotygodniowej odsłonie The MMA Hour Gilbert Melendez (MMA 22-4) rzucił wyzwanie Eddiemu Alvarezowi (MMA 25-4) i zaproponował stoczenie walki na mającej się odbyć w Mexico City gali UFC 188. W tym tygodniu gościem Ariela Helvaniego był właśnie Alvarez, który przyjął wyzwanie Melendeza. Jednak nie chce on czekać aż do lipca, by doprowadzić do długo oczekiwanej walki pomiędzy byłymi mistrzami wagi lekkiej dwóch różnych organizacji i zaproponował przesunięcie daty starcia z lipca na kwiecień.

W czasie wywiadu Eddie stwierdził, że “El Nino” próbuje zaistnieć w mediach poprzez rzucanie wyzwań zawodnikom znajdującym się w ich centrum uwagi, tak jak Conor McGregor (MMA 17-4).

Względem tej walki czuje to samo, co Gilbert. Nie wiem nic o żadnej animozji. To nie on przypadkiem rzucał wyzwanie McGregorowi? Ja może teraz nie znajduje się w centrum uwagi, ale on ma zwyczaj rzucania wyzwań tym zawodnikom którzy brylują przed kamerami, gdyż wtedy również znajdzie się w blasku reflektorów. W jednym z swoich wpisów zamieszczonych na Twitterze napisałem, że jest jak cheerleaderka próbująca zaistnieć dzięki spotykaniu się z zawodnikiem drużyny footbollowej. Napisałem to jakiś czas temu, lecz wciąż tak uważam. Jeżeli jego nazwisko nie pojawia się w nagłówkach, to chcę walczyć z kimś, kto się w nich pojawia. Z mną chciał walczyć od dawna. Teraz jestem po przegranej, ale zazwyczaj wyrażał chęć walki z mną gdy wygrywałem i miałem serię kilku wygranych walk. Za każdym razem gdy szło mi dobrze, Gilbert domagał się walki z mną. Gdy szło mi gorzej, to wtedy mówił: „Sądzę, że nie jest już tak dobry, nie chcę z nim teraz walczyć”. Ale tu nie ma się nad czym rozwodzić, gdyż wiem kto jest lepszym zawodnikiem i jestem podekscytowany możliwością udowodnienia tego wszystkim, więc mam nadzieje, że dojdzie do tej walki i zakończymy tą sprawę.

Eddie chciałby zmierzyć się z Melendezem przed otrzymaniem ewentualnej walki o tytuł mistrza UFC w wadze lekkiej. Chce bowiem domknąć tą sprawę i skupić się w pełni na wyzwaniu, jakim jest zdobycie tytułu mistrza. No i chciałby zlać Gilberta.

Myślę, że to ciągnie się zbyt długo, pojawiło się wokół tego zbyt dużo kontrowersji i nie wiem co on z tym pocznie. Miał przyjść do Bellatora, otrzymał szansę w ramach turnieju zorganizowanego przez DREAM, w którym brałem udział, ale nie doszło wtedy do naszego spotkania. Potem pojawiła się kwestia Strikeforce, gdzie z kolei to ja nie otrzymałem możliwości zawalczenia z nim. Potem znów miał podpisać kontrakt z Bellatorem, ale tego nie uczynił, a ja z niecierpliwością wyczekiwałem na jego ruch by w końcu doprowadzić do tej walki. Jeżeli w końcu możemy do niej doprowadzić, to niech ona się odbędzie, zamknijmy tą sprawę. Wszyscy już znudzili się długoletnią gadaniną na ten temat, doprowadźmy to do końca. Ta walka ma wiele sensu. Pokonam go za każdym razem. Dzięki temu, co posiadam w sobie. Nie wiem, jak on postrzega swoje umiejętności. Jest on dobry w tym, co robi. Ja jednak jestem lepszy. Uderzam mocniej. Jestem silniejszy i szybszy. Po prostu chcę go zlać. Cieszę się na tą możliwość.

Obaj zawodnicy zgodzili się na stoczenie tej wali, podali propozycje daty jej odbycia, samemu UFC pozostało zamieścić ją na rozpisce jednej z przyszłych gal.

5 KOMENTARZE

  1. To który odpadnie na testach, a który przez kontuzję? 😉
    Zestawienie na papierze świetne, ale do czasu walki to zawsze jest bardzo dużo czasu.

  2. Zawodnicy pomału przejmują kontrolę nad UFC, na razie nad zestawieniami a później nad sterami:wink:.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.