(fot. Ryan O’Leary/MMAViking.com)
Starcie w wadze ciężkiej dodane zostało do finału TUF-a 22. Gabriel Gonzaga podejmować będzie Konstantina Erokhina.
Ciemne chmury zgromadziły się nad głową Gabriela Gonzagi. Brazylijczyk ma już aż trzy porażki z rzędu, a ostatnią zaliczył na gali w Polsce, gdy Mirko “CroCop” Filipović odprawił go łokciami w parterze. Brazylijczyk swego czasu był pretendentem do tytułu. Na UFC 74 próbował odebrać pas Randy’emu Couture’owi, lecz w trzeciej rundzie starcia, został znokautowany przez ówczesnego mistrza.
Przychodząc do UFC, Erokhin miał dziewięć zwycięstw z rzędu. Jednak w debiucie w UFC zawiódł pokładane w nim nadzieje. Przegrał w słabym stylu z Czechem Viktorem Pestą, któremu nikt nie dawał większych szans. Dla obu zawodników jest to ważna walka. Dla Gonzagi to pojedynek o “być albo nie być”, a Konstantin jeśli chce się liczyć w wadze ciężkiej, to nie może ponownie zaliczyć porażki i musi udowodnić, że przegrana z Pestą była tylko wypadkiem przy pracy.
Gala The Ultimate Fighter: Team McGregor vs. Team Faber Finale odbędzie się 11 grudnia w Las Vegas.
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAADaliby się odbudować Gonzadze, a nie po raz kolejny dostaje kogoś, kto mu może urwać łeb 😛
Nie tylko obaj mocno walą, ale obaj są najmocniejsi w pierwszej rundzie. Zaga ma przewagę doświadczenia i masy, ale Erokhin jest parę lat młodszy i ma dużo mniejszy przebieg. Zasadniczo kto pierwszy da radę mocno i celnie przywalić, to wygra.
Ganzaga to bardzo pozytywny człowiek, w przeciwieństwie do Crocopa, szkoda że z nim przegrał, liczę na to że tym razem Napao ogarnie 😀