Zapewne drugi weekend kwietnia nie zwróci oczu fanów MMA ku Europie. Z prozaicznego powodu – po prostu przez najbliższe dwa dni mało będzie się działo. Jedynym poważniejszym wydarzeniem tego weekendu będzie 14. turniej Union Nation Cup w Rostowie nad Donem. Oprócz ProFC na rosyjskiej ziemi odbędzie się debiutancka gala New Order Fighting Championship, o której mowa tutaj.

Natomiast w centrum kontynentu zaledwie dwie gale i trzy walki o których warto wspomnieć. Jutro w Almelo, w Holandii w walce wieczoru gali Fighters Delight wystąpi niedawno zniszczony przez Konstantina Gluhova w czasie turnieju HW w Marsylii, Holender Jessie Gibbs (MMA 10-5). Jego rywalem będzie reprezentujący Tatsujin Dojo Nijmegen, Dean Frenk (MMA 0-0).

Drugim wartym uwagi wydarzeniem będzie debiutancka gala nowej duńskiej fedracji Cage Fight Live. W głownej walce wieczoru czołowy duński zawodnik MMA, Rasmus Bendtsen (MMA 5-4) podejmie czołowego fightera na austriackiej scenie, Phillipa Schranza (MMA 10-5). W drugiej co do ważności walki podczas gali w Herning stanie inny czołowy zawodnik w Danii Morten Djursaa (MMA 6-3), naprzeciw Anglika Russella Smitha (MMA 4-1). Duńczycy to zawodnicy walczący przede wszystkim we własnym kraju, głównie w najlepszej organizacji w Danii, czyli Fighters Gala. Chociaż trzeba przyznać, że Bendtsen ma epizod na gali Hell Cage w Czechach, a Djursaa na angielskiej imprezie fedracji 10th Legion, niestety były to nieudane wypady. Jeśli chodzi o ich rywali, to Schranz głównie walczy w Austrii i na galach w pobliskich Niemczech, a Smith mający z nich najmniejsze doświadczenie zdążył już wystąpić na galach dwóch prestiżowych federacjach zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Europie, jak BAMMA, czy OMMAC.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.