Powszechną wiedzą stało się to, że w tą sobotę w Miami i na CBS EliteXC walczy o życie. Kontrakt z stacją opiewa co prawda na cztery gale i generalnie wszyscy są zdania, że niezależnie od sukcesu Heat czwarta gala zostanie pokazana. Tylko czy do tego czasu EliteXC nie będzie tylko skorupą organizacji jak PRIDE promująca galę Kamikaze. To zaledwie jedno z wielu pytań dotyczących sobotniej gali, ale, jak większość, dotyczy samej organizacji a nie zawodników.

Debiut EliteXC na CBS przyciągnął przed telewizory średnio 4,85 miliona widzów a w szczytowym momencie oglądalność sięgnęła 6,51 miliona bijąc wszelkie rekordy oglądalności MMA poza Azją. Druga gala, z winy po części EliteXC ale też po części CBS, oglądalność miała już fatalną. Galę w Stockton obejrzało zaledwie nieco ponad 2 miliony widzów i stacja była niezadowolona. Łatwo zwalić winę za ten wynik na brak rozpoznawalnych gwiazd na gali i to, że do planowanej głównej atrakcji, pojedynku Nicka Diaza z K.J. Noonsem nigdy nie doszło. Z lipcową galą było jednak o wiele więcej problemów takich jak brak marketingu czy naciski ze strony CBS żeby tak szybko wrócić na antenę.

4 października nie będzie można użyć tych wymówek. Zarówno Kimbo jak i Gina Carano, zdecydowanie największe gwiazdy organizacji, wracają do klatki. Oprócz tego pojawi się także Andrei Arlovski, który być może nie potrafił pociągnąć z Joshem Barnettem całej gali w Vegas ale tu na pewno nie zaszkodzi. Oprócz tego na głównej karcie zobaczymy walkę o pas wagi półśredniej między Jake’m Shieldsem a Paulem Daley’m, na papierze sobotnia gala EliteXC jest ich najsilniejszą rozpiską w historii. Brak marketingu to inna sprawa – przed pierwszą galą reklamy leciały podczas March Madness, bardzo popularnego turnieju uniwersyteckiej koszykówki. Teraz Pro Elite serwuje nam „Chicks and hits” a Amerykańskie media zajmujące się MMA milczą jeśli chodzi o promowanie sobotniej gali. Ken Shamrock potrafi sprzedać walkę jak nikt inny ale mówi o „pobiciu kogoś do żywej śmierci” bo najzwyczajniej w świecie nie ma okazji. Zamiast tego promowany jest Kimbo, któremu ignoranci z ESPN zadają banalne pytania.

To wspomniana walka Kimbo Slice’a z Kenem Shamrockiem będzie walką wieczoru. Kiedy ogłoszono, że przeciwnikiem „złotej gęsi” Pro Elite będzie Shamrock mało komu spodobała się ta decyzja. Fakty są takie, Shamrock ma 44 lata, w tym stuleciu ma bilans 2-7, ostatnią walkę wygrał w 2004 roku a w marcu przegrał z Robertem Berry’m, który wtedy miał bilans 11-7. Wygląda to marnie, ale dokonania jego przeciwnika również nie są onieśmielające. Ma co prawda 3 zwycięstwa i zero porażek ale jedno z tych zwycięstw było przeciw Tankowi Abbottowi, zawodnikowi z być może jeszcze gorszymi dokonaniami w tym wieku niż Shamrock. Z Bo Cantrellem wygrał w dość kontrowersyjnych okolicznościach i tak naprawdę tylko walka z Jamesem Thompsonem to zasłużone zwycięstwo, choć też nie bez skazy. Najważniejszą zaletą Slice’a jest bycie 10 lat młodszym i trenowaniem z najlepszymi (Bas i Randy). Patrząc na tą walkę z takiego, szerszego punktu widzenia wydaje się, że match-up nie jest aż tak zły a pamiętając o tym, że ta walka ma przede wszystkim ściągnąć widzów wybór Shamrocka jako przeciwnika jest do przełknięcia.

Drugim kluczowym pojedynkiem jest walka Giny Carano z Kelly Kobald-Gavin. Tutaj matchmaking jest o wiele bardziej zastanawiający, bowiem jednym z niewielu pozytywów lipcowej gali na CBS był debiut Cristiane Cyborg, która absolutnie zmiażdżyła poważną przeciwniczkę w osobie Shayny Baszler. Zresztą na tej samej gali przeprowadzono wywiad z Giną i już wtedy Carano powiedziała, że chce walczyć z Brazylijką. Pro Elite wybrało jednak bezpieczniejszą opcję wystawiając przeciwko Carano Kelly Kobald-Gavin. Kelly jest utalentowaną i doświadczoną zawodniczką i zasługuje na kontrakt z EliteXC ale swoje ostatnie dwie walki przegrała i występuje tutaj jednak w roli kelnerki. Cyborg też znalazła się na rozpisce i będzie walczyć z Yoko Takahashi, a to krok do tyłu w porównaniu z Baszler. Dlaczego Carano nie mogła walczyć z Cyborg a Kobald z Takahashi? EliteXC chce tą walkę odłożyć na później ale jeśli co kwartał traci się miliony dolarów nie ma „później”, jest tylko „teraz”.

Walki Shieldsa z Daley’m i Arlovskiego z Nelsonem to ukłon w stronę doświadczonych fanów MMA i miło zobaczyć jakieś wyrównane walki w planie transmisji ale to nie one będą przesuwały słupki oglądalności. Czy w takim razie EliteXC: Heat odniesie sukces? Zależy co rozumie się przez sukces. Moim zdaniem nie pobiją wyników pierwszej gali, może się do nich zbliżą, ale ich nie przebiją. CBS powinno być zadowolone z przynajmniej 4 milionów widzów, ale brak reklamy może się odbić czkawką. Ciekawe też, czy Pro Elite wreszcie sprzeda ponad 10 tysięcy biletów na galę bo BankAtlantic Center będzie skonfigurowane na 2/3 swojej maksymalnej pojemności (nieco ponad 20 tysięcy). Z spełnieniem tego warunku może byĆ znacznie gorzej, bo całe Miami będzie się ekscytować meczem futbolu między uniwersytetami Miami i Florida State, który skończy się akurat wtedy, kiedy będzie się zaczynać główna część gali. Ticketmaster potwierdza te obawy – nadal można spokojnie kupić najtańsze bilety. Niewykluczone, że EliteXC czeka kolejna wpadka jak w Stockton gdzie rozdano 56% biletów.

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

15 KOMENTARZE

  1. Jeśli EliteXC padnie, to zacieram ręce na potencjalną bitwę o to, kto przejmie Kimbo 😀 hehehe

  2. Dana…wstawi go do UFC przeciwko Lesnarowi i mit Kimbo pryśnie…a $$$ popłynie rwącym potokiem 😛
    Ech, ten szatan (Dana) jest do tego zdolny – w jednej chwili zbudzić miliony zakochanych w Kimbo dzieciaków…hehe

  3. jak przegra to bitwy nie bedzie… wróci do ogródka,czyli tam gdzie jego miejsce

  4. a ja lubie ogladac walki kimbo i mam nadzieje, ze jeszcze zawalczy nie raz ;D

  5. Jak zawsze Tidżej daje radę, jednak nie zgodzę się że walka z Thompsonem to zasłużone zwycięstwo. Walka przerwana zbyt szybko i raczej to Anglik prowadził.

  6. Jakby walka potrwała jeszcze 5 sekund to by nie było co zbierać z Thompsona. Po ciosie Kimbo, Thompson opuścił gardę, zaczął się zataczać… Kolejna bomba od Kimbo by go chyba zabiła.

  7. no finisz należał do kimbo ale faktycznie myśle że dvd prowadził na pkt mimo ze kimbo nie wyglądał na uszkodzonego,cóż kimbo w parterze nie istniał.nie należe do jego zwolenników wiec trzymam za emeryta heheheh

  8. pozatym interesuje mnie ninja rua jest jednym z moich ulubionych zawodników jak reszta ze starej ekipy chute box wiec mam nadzieje ze da rade i ze w razie upadku elite trafi do jakies konkretnej organizacji

  9. Jeśli padłoby EliteXC to byłaby to na pewno strata! zawsze to jakaś odskocznia od UFC chociaż walczczą tam słabsi zawodnicy! Afflication tez zbytnio nie błyszczy – Biały Dana zaciera ręce i ma monopol na MMA a stanach jebaniec jeden hehe Ale biznes to biznes 🙂

  10. A Elite może błyszczy??Dla mnie ta organizacja to kompromitacja,ich gale wyglądają kiczowato a główną gwiazdą jest Kimbo który na dobrą sprawę niewiele potrafi.Jeśli szukasz odskoczni od UFC to radziłbym szukać jej w DREAM alebo Sengoku.A co do Affication to wole jedą ich galę z Fedorem, Barnettem,Arlovskim i Belfortem niż 5 gal Elite z Kimbo,Thompsonem i Shamrockiem. Różnica w poziomie mówi sama za siebie,zresztą osobiście ciesze się że Dana ma monopol w stanach, gale UFC stoją na bardzo wysokim poziomie,a łysy wie o co chodzi w tym sporcie.

  11. Sorry, że trochę z innej beczki, ale nie ma za bardzo gdzie o tym pisać – czemu ostatnio nie ma żadnych newsów o K-1? Całkiem sporo się tam działo ostatnio…

  12. I bardzo dobrze ze to padlo idzie do lamusa…chyba nikt sie nie spodziewal prawdziwego MMA w wykonaniu Fergie…alleluja 😀

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.