Hardy
Niedawno pisaliśmy o tym, że weteran organizacji UFC i komentator Dan Hardy planuje zaangażować się w działanie na amatorskiej scenie MMA w Europie.

W związku z tymi planami Hardy udzielił wywiadu, który został opublikowany przez organizację IMMAF. Odniósł się w nim do tego jak sam patrzy na rozwój amatorskiej sceny MMA. I jak postrzega amatorskie MMA z własnej, zawodowej perspektywy.

Wcześniej nie mieliśmy wyboru, ale teraz młodzi zawodnicy mają różne możliwości, warto zatem aby przed wejściem w świat zawodowego MMA nabrali doświadczenia na zawodach amatorskich. Potrzebujemy amatorskiej sceny MMA, by móc tworzyć zawodników zawodowych na zupełnie nowym poziomie. Nie sądzę abyśmy w Europie robili wszystko tak dobrze, jak to jest obecnie możliwe, więc wydaje mi się, że potrzebujemy tego do dalszego rozwoju. Wiele osób dostrzega dziś jak szybko rozwija się ten sport. I te osoby chcę być jego częścią. Potrafię zrozumieć amatorów, którzy po pięciu, sześciu wygranych myślą o tym by spróbować swoich sił w zawodowym MMA i zacząć zarabiać. Jest to całkiem uzasadnione, ale dla mnie ważne jest pytanie o to, czy jesteś zainteresowany pieniędzmi, czy tym by odnieść sukces? Ja zawsze byłem zainteresowany tym by stać się najlepszym i bardzo chciałbym mieć na początku większe doświadczenie w amatorskim MMA, ale zwyczajnie nie było wtedy takiej możliwości, więc musiałem wejść na drogę zawodową. Gdybym mógł mieć 100 amatorskich walki przed rozpoczęciem zawodowej kariery, na pewno wybrałbym taką drogę. Takie podejście może tylko posłużyć lepiej przyszłej karierze. Ostatecznie gdy wchodzisz w zawodowstwo liczysz na to, że stoczysz maksymalnie 10 walk i trafisz do dużej organizacji. Nie masz ochoty obijać się na lokalnej scenie i zawalczyć tam 25 walk, jak ja to zrobiłem.

Dan Hardy powiedział również, że UFC także patrzy na zawodników pod kątem ich amatorskiego doświadczenia.

Im bardziej amatorska scena MMA się stabilizuje, tym lepiej dla wszystkich. Wraz z pojawianiem się młodych talentów ludzie zaczynają uświadamiać sobie, że rekord amatorski ma znaczenie, ze względu na zdobyte doświadczenie, nie koniecznie ze względu na bilans wygranych i porażek. UFC chce widzieć zawodników, którzy mają doświadczenie amatorskie, są przywiązani do tego sportu i potrafią występować w oktagonie.

4 KOMENTARZE

  1. Podejście dobre, tylko jak to się ma do zdrowia? Wiadomo że wiek zawodnika nie wpływa tak na niego jak przyjęte ciosy i poskręcane kończyny. Niby te wszystkie ochraniacze są, ale czy to wystarcza żeby 100walk zrobić i wchodzić zdrowym na zawodowe walki?

  2. manfred004

    Podejście dobre, tylko jak to się ma do zdrowia? Wiadomo że wiek zawodnika nie wpływa tak na niego jak przyjęte ciosy i poskręcane kończyny. Niby te wszystkie ochraniacze są, ale czy to wystarcza żeby 100walk zrobić i wchodzić zdrowym na zawodowe walki?

    Hardy mówi tu o amatorskim MMA, gdzie ten procent uszczerbków na zdrowiu jest zdecydowanie mniejszy. Są ochraniacze jak zauważyłeś, ale także mniej brutalne walki szczególnie, że walczy się głównie po 1, czy 2 rundy. Lepsze raczej takie amatorskie walki niż non stop sparingi.

    Akurat Hardy dobrze prawi, jeden z ciekawszych zawodników.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.