Colby Covington (14-1-0) udzielił wywiadu Arielowi Helwaniemu z ESPN MMA. Amerykanin, który chce przywrócić dawny blask w dywizji półśredniej, opowiedział o swoich relacjach z prezydentem UFC Daną White. Przy okazji „Chaos” skrytykował kilku zawodników takich jak: Ben Askren czy Jorge Masvidal.

Rzeczy z Daną mają się dobrze. Nigdy nie było między nami tak dobrze, jak od spotkania w Vegas. Stanęliśmy twarzą w twarz i w końcu się zrozumieliśmy. Teraz zrobimy wielki biznes.

PRZYPOMINAMY: Colby spotyka się z Daną White w kasynie Las Vegas.

Covingtonowi podczas swoich medialnych wybryków nie raz zdarzyło się obrazić Danę White’a. Koniec końców Amerykanin jest pewien, że to on jest kolejnym rywalem Kamaru Usmana (15-1-0). Co więcej, dzisiaj Colby ujawnił datę walki o pas.

PRZYPOMINAMY: Colby krytykuje UFC po raz pierwszy oraz drugi.

Wiedziałem, że wszystko będzie dobrze. Dana musiał mnie zrozumieć. Nigdy wcześniej nie usiedliśmy i nie porozmawialiśmy. Po raz pierwszy rozmawialiśmy ze sobą, kiedy czekaliśmy na spotkanie w Białym Domu i to trwało jakieś 5 minut. Teraz mnie rozumie. Wie już, co chcę osiągnąć i co planuję zrobić dla tego sportu. Zanim to wszystko się stanie, będzie wiedział, że jestem najlepszym półśrednim w historii UFC.

Krytyka Colby’ego w stronę UFC wydaje się zakończona, jednak nie zapomina o swoich ulubionych zawodnikach i bierze na celownik: Bena Askrena, Jorge Masvidala, Tyrona Woodleya, Robbiego Lawlera oraz Anthony’ego Pettisa.

Teraz Woodley oraz Lawler walczą o mistrzostwo seniorów. Są żenujący, powinni już przejść na emeryturę. Askren będzie się wstydził przed całym światem, kiedy będzie walczył z Jordanem Burroughsem. Jest mój dobry kumpel Jorge, z którym miałem wiele sesji sparingowych. Później ja i fałszywy usypiacz Marty. To interesujący czas dla dywizji półśredniej. Ariel czy ja nie przewidziałem tego? Mówiłem, że uczynię tę dywizję świetną ponownie. Zrobiłem to.

PRZYPOMINAMY: Ben Askren weźmie udział w pojedynku zapaśniczym na Beat the Streets.

Na koniec wywiadu „Chaos” skupia całą swoją uwagę na Kamaru Usmanie.

Mieszkam w jego głowie od kilku lat za darmo. Tak naprawdę to on błagał mnie o walkę, a później wymyślał, że jej unikałem. On chciał walczyć, kiedy miałem już zaplanowane walki. Nie zamierzałem się z nich wycofywać. Teraz jestem z nim na szczycie góry i będziemy walczyć, on sam na ten moment nie chce tego. Szuka innych zawodników, ale to ja na to zasłużyłem. Jestem człowiekiem, który na to zapracował i ma pas. Wiem, że żyję w jego głowie, niedługo zgaszę mu światło.

1 KOMENTARZ

  1. Kolba nie spierdol tego, wiemy, że i ty to przeczytałeś i chętnie zobaczysz jak kolega żre kupę niczym modelka wyjeżdżająca do Dubaju 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.