Dokładnie 11 lat temu Matt Serra zszokował cały świat nokautując Georgesa St. Pierre’a na UFC 69, kiedy po wygraniu turnieju TUF dostał okazję walki z wschodzącą gwiazdą organizacji. Pochodzący z Nowego Jorku zawodnik znokautował w pierwszej rundzie Kanadyjczyka odbierając mu tym samym tytuł kategorii półśredniej UFC. Teraz jego podopieczny będzie miał podobną szansę na zaskoczenie wielu obserwatorów. Al Iaquinta po wielu zawirowaniach został rywalem Khabiba Nurmagomedova na UFC 223, gdzie stawką dla Rosjanina będzie pas mistrzowski kategorii lekkiej. Ragin wygrał 5 swoich ostatnich walk z rzędu. Jeszcze 2 miesiące temu Iaquinta rozmawiał z Arielem Helwanim o swoim pojedynku z Paulem Felderem na UFC 223. Co ciekawe, tematem był również Khabib oraz potencjalna walka z Rosjaninem.
- Początkowo walka z Felderem miała odbyć się w grudniu tamtego roku, jednakże Iaquinta nie chciał śpieszyć się z powrotem, wiele rzeczy się nie zgrywało – zdrowie, kontrakt, wszystkie zmienne sprawiły, że nie przyjął walki. Nie wie nawet co się stało, że zgodził się na kwietniową datę. Wrócił do swojego życia i nie myślał nawet o powrocie. Jego menadżer cały czas był w kontakcie z matchmakerami UFC. W pewnym momencie sam Iaquinta skontaktował się z Seanem Shelbym. Wiele razy rozmawiali już na temat jego kontraktu. Podał swoją kwotę, na którą zgodzili się włodarze federacji. Dostał za ten pojedynek dokładnie tyle ile chciał. Był zaskoczony podejściem UFC, ale wie ile jest warty. Dzięki temu, że dostał takie pieniądze to może wejść do oktagonu z totalnie czystą głową. Tak powinno być – określił, że jest w takim stanie straszny. Zdradził, że poprosił o 80 tysięcy dolarów podstawy i dodatkowe 50 tysięcy dolarów za wygraną. Za zwycięstwo z Diego Sanchezem otrzymał 26 tysięcy dolarów za samą walkę i tyle samo za wygraną,
- Iaquinta widzi ile zarabiają inni zawodnicy. To tak jak w nieruchomościach, które sprzedaje. Tam też obserwuje się rynek i porównuje ceny. Według niego 80 tysięcy to dobra kwota za występ w oktagonie UFC, ale Amerykanin przyznał, że cały rynek jest zepsuty. Zawodnicy powinni zarabiać więcej. Wie, że inteligentni fani nie wezmą go za marudę, a za gościa, który zna swoją wartość. Zawsze powtarza, że jest fanem MMA od małego, kocha ten sport i zna się na tym. Jest zszokowany, iż UFC stawia na takich zawodników jak Kevin Lee, którzy nawet nie potrafią się wypowiedzieć,
- Al stwierdził, że jak tylko podpisał kontrakt na walkę to wszystkie kontuzje same się wyleczyły. Na poważnie – czuje się dobrze, wyleczył urazy kolan. Ragin wyznał, iż najlepiej czuje się w oktagonie gdy na arenie znajduje się wielu fanów, uwielbia Brooklyn i mieszkańców Nowego Jorku. Porównał walkę na UFC 223 do bójki na ulicach Brooklynu. Zapytany o pojedynek o pas mistrzowski Iaquinta szczerze przyznał, że według niego tytuł nie ma już takiej wartości jak kiedyś. Chce być najlepszym zawodnikiem na świecie, ale może to zrobić bez zdobywania pasa mistrzowskiego UFC. Pojawia się wiele tymczasowych tytułów, zawodnicy skaczą po dywizjach – wprowadzono chaos do struktur organizacji,
- Co ciekawe, w wywiadzie przeprowadzonym w styczniu Helwani zszedł na temat potencjalnej walki z Nurmagomedovem. Iaquinta powiedział, że tak jak Conor McGregor, nie chce pojedynku z Khabibem. Organizacja musiałaby zapłacić mu naprawdę dobre pieniądze za walkę z Rosjaninem. Rzucił nawet kwotą – co najmniej milion dolarów:
Nie chcę walczyć z tym pier*olonym gościem, widziałeś co stało się z Barbozą??? Jesteś poje*any??? Chcesz walczyć z Khabibem Nurmagomedovem? Zapłaćcie mi dobre pieniądze, a wejdę z nim do klatki. Widziałeś ile zarobił za tę walkę Edson? Wypier*alaj z tym! To szaleństwo!
- Ariel stwierdził, że Al jest blisko walki z najlepszymi w dywizji, gdyby tylko wygrał potencjalny pojedynek z Paulem Felderem. Iaquinta nadal jest zszokowany tym, iż Kevin Lee walczył o mistrzowski pas kategorii lekkiej z Tonym Fergusonem. To tylko pokazuje na kogo stawia UFC. Amerykanin zawsze kibicuje swoim byłym rywalom, ale MTP jest jedynym, którego po prostu nie może polubić. Iaquinta wierzy, że to organizacja bardziej potrzebuje go, niż on potrzebuje UFC. Zawsze może zająć się czymś innym. Jeszcze będąc bardzo młodym jeździł na Brooklyn, aby trenować z najlepszymi, młodymi zawodnikami. Jestem prawdziwym wojownikiem i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że UFC o tym wie.
Wywiad z 25.01.2018r.
Jesli gwiazdy dzis uloza sie w odpowiedniej konfiguracji to Al zostanie super gwiazda bo ma na to papiery. Mila odmiana by byla od ,,Doooo Nuuuuttin'ow,, ,Fergusona elchuja co kopie rury slupy itp i lazi w ciemnych okularach i sie potyka o kable. Od Nate ktorego lubie ale siedzi na dupie jak jakis bum i sie rozmienia na drobne.Od Dagestanca co mieszka ze starymi i wacha dywan z ziomeczkami. Tak taki zwykly Al co powie no ze boje sie Nurmy ale za milon wszedl bym. Taki Amerykaniec ale normalny nie zrobionego na kpt ameryke jak Weidman.Zrob to Al licze na Ciebie mordo!!
Iaquinta by flying knee