Na UFC w Rio Rancho Jan Błachowicz udanie zrewanżował się Coreyowi Andersonowi za przegraną z 2015 roku. Polak znokautował rywala w pierwszej rundzie pojedynku, trafiając go piekielnie mocnym prawym sierpowym, który posłał Amerykanina na deski. Po walce Błachowicz od razu ruszył w stronę swojego potencjalnego rywala, samego mistrza kategorii półciężkiej, Jona Jonesa. Janek przez chwilę porozmawiał z „Bonesem”, kiedy to nawoływał o walkę o tytuł mistrzowski największej organizacji MMA na świecie. Błachowicz po gali UFC on ESPN+ 25 wziął udział w programie Ariela Helwaniego, gdzie opowiedział oczywiście m.in. o potencjalnej walce z mistrzem.

  • Jan jest aktualnie w Nowym Jorku, celebruje swoją wygraną. To jego ostatni tydzień w USA więc zamierza odwiedzić kilka dobrych restauracji. Lubi głównie steki, które są inne w Ameryce, są inaczej przyrządzane. Błachowicz jest fanem średnio wysmażonych steków. Wygrana z Andersonem jest według niego największym zwycięstwem w jego karierze. Może da mu ona walkę o pas mistrzowski UFC. Wierzył, że może skończyć rywala w pierwszej rundzie, ale myślał, że stanie się to w drugiej części tego pojedynku. Trenował taką akcję przez długi czas więc nie był zaskoczony takim wynikiem. Wierzył, że może znokautować go lewą ręką oraz prawą ręką,
  • Jeśli chodzi o cios po znokautowaniu rywala w parterze – nie było to nic specjalnego, jeśli sędzia przerwałby walkę po pierwszym ciosie w stójce to nie dobijałby rywala hammer-fistem. Widział jednak, że ten się zawahał więc postanowił uderzyć przeciwnika w parterze dla pewności. Przed walką wiedział, że musi wygrać w świetnym stylu, aby dostać walkę o pas mistrzowski z Jonem Jonesem i tak zrobił. Ma nadzieję, że udowodnił, że zasługuje na pojedynek z mistrzem. Zawsze chce dać dobre widowisko fanom, ale czasem jest to po prostu trudne. Przed każdym pojedynkiem czuje presję, radzi sobie z nią coraz lepiej,
  • Wiedział, że walka z Jacare była nudna więc chciał pokazać fanom co potrafi. Zdawał sobie sprawę, iż Jones jest na trybunach w Rio Rancho. Po walce powiedział mu, że jest gotowy i żeby dał mu pojedynek o pas mistrzowski. Błachowicz jest pewny, że udowodnił, iż to on jest pretendentem w kategorii półciężkiej i to on zasługuje na starcie z Jonesem. Teraz jest jego kolej. Jeśli jednak UFC zdecyduje się wybór Dominicka Reyesa to Błachowicz będzie zły, ale poczeka na wygranego tego starcia. Organizacja nie potwierdziła mu jeszcze żadnych informacji na temat jego następnej walki. Może poczekać pół roku, ale nie chce czekać zbyt długo. Niech podadzą mu miejsce i czas i będzie gotowy na starcie z Jonem.
  • „Bones” wyglądał jakby chciał pojedynku z Błachowiczem, a to na pewno zadziała na korzyść Polaka. Janek twierdzi, że reakcje Jona na nokaut w jego wykonaniu oznaczały, że może podobała mu się walka. To był fajny moment. Nie rozmawiał z mistrzem po gali. Według Janka jego nokaut wywołał spore poruszenie wśród polskich fanów (potwierdzamy!), dostał wiele wiadomości, ludzie czekają na jego powrót do Polski. Jest bardzo szczęśliwy z tego powodu, uśmiechając się stwierdził, że jest teraz „gwiazdą”, pewnie będzie musiał udzielić większą ilość wywiadów, ale nadal będzie tym samym Janem Błachowiczem,
  • Janek po pierwszej przegranej z Coreyem Andersonem dalej wierzył w siebie. Był rozczarowany, ale wiedział, że ma w sobie sporo ognia, sporo walk i nadal był przekonany, że może osiągnąć sukces. Nie zmienił zbyt wiele w swoich przygotowaniach. Jeśli coś działa – nie zmieniaj tego. Pracuje z tymi samymi trenerami, zmieniają się tylko sparingpartnerzy. Błachowicz na ten moment myśli tylko i wyłącznie o walce z Jonesem, zapytany o potencjalny rewanż z Thiago Santosem potwierdził, że chce pojedynku z mistrzem. Może dać drugą walkę z Brazylijczykiem gdy już zdobędzie tytuł mistrzowski z rąk Jonesa,
  • Błachowicz nie ma preferencji co do miejsca. Potwierdził, że może z chęcią zawalczyć z „Bonesem” w Polsce, ale Helwani wątpi, że mistrz zgodziłby się na przyjazd do naszego kraju. Jan zapewnia, że zrobiłby wszystko, aby znokautować Jonesa z pomocą „legendarnej polskiej siły”.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.