Yoel Romero chce walki z Andersonem Silvą o tymczasowy pas mistrza

Yoel Romero nie dostał szansy walki o pas mistrzowski wagi średniej UFC z Michaelem Bispingiem, więc szuka innej możliwości, by osiągnąć to, czego organizacja aktualnie nie chce mu zapewnić.

Prezydent Ultimate Fighting Championship jeszcze niedawno zapowiadał, że to właśnie Kubańczyk najbardziej zasłużył na status pierwszego pretendenta, a chwilę później ogłoszono pojedynek Bispinga z Georgesem St-Pierre’em. Co ciekawe, nie ma jeszcze oficjalnej daty pojedynku, więc nie powinniśmy być zaskoczeni, jeśli dojdzie do niego latem, a nawet w późniejszym terminie.

Yoel w poniedziałkowym programie Ariela Helwaniego MMA Hour nie ukrywał, że zdziwiła go decyzja o zestawieniu obecnego mistrza wagi średniej z zawodnikiem, który nigdy w tej kategorii nie walczył:

Szczerze powiedziawszy, bardzo przejmuję się tą decyzją, ale mam nadzieję, że Dana White zrobi, co należy – tak, jak zawsze czynił. Jeśli o mnie chodzi, nic nie było ustalane, nie doszliśmy do żadnego porozumienia i oczekuję, że UFC zacznie rozmawiać z moim menadżerem.

Romero ma propozycję, jak rozwiązać tę sytuację:

Uważam, że to dobry pomysł i to mogłoby być dobre dla mnie i fanów – walka o tymczasowy pas mistrzowski z Andersonem Silvą. Myślę, że to wyczyściłoby wszystkie pajęczyny, które stoją mi na przeszkodzie w budowaniu własnej legendy.

Walka o tymczasowy tytuł z Silvą jest jedynym pojedynkiem, jakiego Romero by się podjął przed walką o właściwy pas, która mu się należy. „Żołnierz Boga” twierdzi, że Brazylijczyk, notowany na 7. miejscu oficjalnego rankingu UFC, jest jedynym oponentem, z którym starciew tym momencie ma sens:

Jeśli spojrzycie na czołową piątkę rankingu, każdy ma już ogłoszone zestawienie i tylko ja i Anderson nie mamy rywala. On bił się już z wszystkimi i jeśli spojrzycie na listę, Silva jest jedyną dużą gwiazdą, która jest blisko walki o pas, a z którą się jeszcze nie mierzyłem.