Swoim fantastycznym występem na UFC 231 Max Holloway (20-3) z całą pewnością zjednał sobie sympatię wielu fanów. Poza napływającymi zewsząd gratulacjami od kibiców, spora część zawodników MMA również regularnie wyraża swoje uznanie dla pokazu umiejętności mistrza wagi piórkowej. Pisaliśmy już m.in. o tweetach Nate’a Diaza, Conora McGregora czy Khabiba Nurmagomedova, a teraz przyszła kolej na wypowiedź jednego z głównych pretendentów dywizji, której Blessed jest królem. Renato Carneiro (13-1-1), który na ostatniej gali w Toronto miał zmierzyć się z Mirsadem Bekticiem, wyraził chęć starcia z obecnym mistrzem, jednocześnie gratulując mu świetnego występu przeciwko Brianowi Ortedze.

Gratulacje @BlessedMMA, naprawdę zasługujesz na bycie mistrzem! Teraz wyzwanie Cię do walki byłoby dla mnie honorem. Zróbmy to! Osss!

Brazylijczyk ma na swoim koncie kilka naprawdę pokaźnych skalpów – poza ostatnim zwycięstwem z Cubem Swansonem, „Moicano” może pochwalić się chociażby pokonaniem Jeremy’ego Stephensa czy Zubairy Tukhugova. Jedyna porażka, jakiej Carneiro doznał w swojej karierze, przyszła z rąk pokonanego na UFC 231 Briana Ortegi, który poddał Brazylijczyka duszeniem gilotynowym w ubiegłym roku.

Warto zaznaczyć, że szanse na to zestawienie mogą maleć z dnia na dzień, jeśli mielibyśmy poważnie traktować słowa Dany White’a o przyszłości Hollowaya w wadze lekkiej. Sam mistrz również wydaje się najbardziej zainteresowany taką perspektywą.

„Moicano” został natomiast ostatnio wyzwany przez Artema Lobova, który chciał zastąpić wspomnianego Bekticia, gdy ten wypadł z walki z Brazylijczykiem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.