Od pewnego czasu pod adresem Michaela Bispinga wysuwane są zarzuty o unikanie trudnych przeciwników, w tym o unikanie starcia z Yoelem Romero. W najnowszym podcaście UFC Unfiltered, mistrz odniósł się do tych stwierdzeń.

Nigdy nie unikałem żadnego zawodnika i na pewno nie będę tego robił teraz, gdy posiadam pas. Ludzie oczekują, że będę bił się z pierwszym pretendentem do tytułu. Świetnie. Dla mnie to żaden problem. Chcę to zrobić. Nie chcę, żeby kiedyś mnie wspominano jako zawodnika, który unikał najlepszych fighterów. Jestem od tego bardzo daleki. Walczyłem z najlepszymi przez całą moją karierę. Czemu miałbym przestać to robić, gdy stałem się mistrzem? To nie ma sensu. Oczywiście chciałbym również zarobić dzięki pozycji, w której się teraz znajduję. Zobaczymy jak będzie. Nie otrzymałem od UFC żadnej oferty, ale jeśli otrzymam ofertę walki z Yoelem Romero, będę za.

Bisping dodał również, że gdyby jednak pojawiła się oferta walki z powracającym do UFC Georgesem St-Pierre’em, na pewno na nią by przystał.

Jeśli więc zaproponują mi walkę z pierwszym pretendentem, będę z nim walczył. Jeśli zaproponują mi walkę z GSP, byłbym idiotą, gdybym się na to nie zgodził, więc oczywiście zawalczę z GSP. Najpierw jednak muszą mi to zaproponować, a na razie nikt się do mnie w tej sprawie nie odezwał, ale liczę, że tak będzie.

3 KOMENTARZE

  1. po co on się w ogóle udziela? niech staje do walki z romero koniec kropka. a jak ewentualnie obroni pas (w co wątpię) to wtedy niech wyskakuje z gsp.

  2. jak zgodzisz sie wyjsc do pierwszego pretendenta to nie bedziesz walczyl tylko wycieral ring ryjem

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.