Podczas gali UFC 212 Jose Aldo przegrał z Maxem Hollowayem przez TKO w trzeciej rundzie pojedynku, jednak nowy mistrz uważa, że ta porażka w żaden sposób nie wpłynie na to, co do tej pory Aldo osiągnął w MMA. W podcaście Fight Society, Holloway oddał szacunek swojemu przeciwnikowi.
Porażki są częścią tego sportu. Sobotniej nocy nie odebrałem mu nic z jego legendy. On był niegdyś tak biedny, że nie stać go było na jedzenie, a mimo to przychodził trenować. On sam w dużym stopniu zbudował wagę piórkową. Przyszedł znikąd i przejął tę dywizję. Gdy tylko pojawił się w WEC, zawładnął wagą piórkową na ponad dekadę. Bronił swojego tronu, walczył dla honoru, dla swoich kolegów z klubu i dla swojego kraju.
Holloway dodał również, że Aldo był dla niego inspiracją.
Ten człowiek nie startował z uprzywilejowanej pozycji, a zobaczcie co osiągnął. Uważam, że Brazylia powinna go sławić. On jest najlepszy zawodnikiem w historii, a jego historia zawsze była dla mnie inspiracją. Jestem mu bardzo wdzięczny.
@JacquesWyczyścił cała kategorie jako mistrz w przeciwieństwie do Rudego który nie zawalczył nigdy jako mistrz xD